Roślinne wzmacnianie kruchych naczynek #2

W pierwszym wpisie polecałam Wam korzystanie z gotowych produktów wspierających cerę naczynkową i skłonną do podrażnień. W tym wpisie zamierzam skupić się na ziołach i kwiatach, które wzmacniają i uszczelniają naczynia krwionośne, i które możecie zbierać na łąkach i korzystać z nich przez cały rok. Poniżej opisane zioła z powodzeniem możecie wykorzystywać do przygotowania ziołowej herbatki wzmacniającej od wewnątrz oraz do tworzenia naparów do przemywania cery i roślinnych ekstraktów.



FORSYCJA 

Kwitnące na żółto krzewy, zwiastujące nadchodzącą wiosnę to nie tylko pierwszy sygnał, że zima się skończyła. To także źródło pożytecznych kwiatów bogatych w rutynę, która znana jest ze swojego działania regenerującego naczynka. Forsycja najczęściej rośnie w mieście, ale i poza nim można ją spotkać. Ładne, niezwiędnięte kwiaty zbieramy w suchy dzień do koszyka albo lnianej torby. Polecam wykorzystać je do przygotowywania herbatki do popijania. Jest pyszna! Zainteresowanych forsycją odsyłam do większej ilości informacji TU


KWIATY TARNINY

Pojawiają się wczesną wiosną i znikają równie szybko, jak forsycja, dlatego trzeba się śpieszyć ze zbiorami. Są bardzo delikatne i moim zdaniem przepięknie pachną. Trzeba tylko uważać- tarnina to krzak pełen kolców i bardzo łatwo się pokaleczyć. Jesienią można zbierać owoce na sok albo nalewkę.


KWIATY KASZTANOWCA

Kwitnące w maju kasztanowce to wspaniały widok. Cenię te drzewa, ponieważ zawierają sporo escyny, rutyny i kwercetyny, dzięki czemu nie tylko dobrze działają na naczynka, ale wzmacniają również żyły i zapobiegają powstawaniu obrzęków. Najlepiej zbierać całe baldachy w suchy dzień i suszyć w przewiewnym miejscu z dala od słońca. Więcej w moim archiwalnym wpisie TU


KWIATY BZU CZARNEGO

Majowe, słodko pachnące, białe kwiaty co nie tylko pogromca pajączków, ale również wspaniałe remedium dla cery. Rozjaśnia sińce pod oczami i likwiduje obrzęki, normalizuje produkcje sebum, zwęża pory i łagodzi objawy trądziku. Więcej o czarnym bzie znajdziecie w moim wpisie TU.


DZIURAWIEC

Niepozorne żółte kwiaty, które nieostrożnym zabarwią ręce na czerwono pojawiają się w końcówce czerwca, stąd często nazywane są zielem św. Jana. To dobry środek na wszelkie problemy z brzuchem, a dodatkowo wzmacnia naczynka i leczy uszkodzenia skóry. Wszystko co chcielibyście wiedzieć o dziurawcu znajdziecie w moim wpisie TU.


NAWŁOĆ

Bardzo dobre ziółko na cerę, które pojawi się w sierpniu i będzie kwitnąć prawie do listopada. Nie tylko uszczelnia naczynia krwionośne, ale również działa przeciwzapalnie, ściągająco i kojąco na podrażnioną cerę. Sporo pisałam o niej TU


ARONIA

Poza poprawą krążenia krwi, aronia dodatkowo wyposażona jest w mnóstwo antyoksydantów, które zabezpieczą naszą skórę przed wolnymi rodnikami. Słynie również z obniżania ciśnienia i wzmacniania odporności. Pierwsze owoce pojawiają się już w połowie sierpnia i polecam robić z nich sok. Przepisem dzielę się TU


OWOCE CZARNEGO BZU 

Podobnie jak kwiaty- owoce są pogromcą pajączków. Dodatkowo wzmocniają odporność i pomagają walczyć z wirusami. Polecam przerabiać je na sok. Zimą jak znalazł :) Jak wykonać taki sok TU


OWOCE GŁOGU

Uszczelniają naczynka, poprawiają krążenie, dobrze wpływają na nasze serducho, a do tego obniżają ciśnienie. Samo zdrowie! Pojawiają się już z końcem września.


ROKITNIK 

Pomarańczowe owoce, które pojawiają się z końcem września to źródło dużej ilości witaminy C i E, beta karotenu oraz fitosteroli. Wzmacniają naczynka, regenerują skórę i działają przeciwzmarszczkowo, a dodatkowo wzmacniają odporność. Dobre na sok i dżem.

______

Jeśli chcecie być na bieżąco z tym co aktualnie można pozyskiwać z natury zapraszam do obserwowania mnie na Instagramie i Facebooku.