Kwietniowy mix



Tegoroczny kwiecień był wspaniały i bardzo intensywny. Powiało prawdziwą wiosną, zakwitło mnóstwo roślin, zrobiło się naprawdę ciepło, choć był mały powrót zimy; ja zaczęłam porządnie chodzić, udało mi się ruszyć z pierwszymi opakowaniami kosmetycznymi, powstały nowe plany na przyszłość... Jednym słowem- działo się, dlatego zapraszam na małe podsumowanie ostatniego miesiąca :)



NATURA

Z racji pięknej pogody dostałam powera i zaczęłam wychodzić na coraz dłuższe spacery (na nogach!) w poszukiwaniu roślin, żeby robić zdjęcia i relaksować się na łonie natury. Przyroda nie zawiodła: najpierw rozkwitły forsycje, fiołki, ziarnopłon i żonkile oraz pojawiły się zielone pączki, a w ślad za nimi rozkwitła tarnina, magnolia i na drzewach można było dostrzec coraz więcej zieleni. Po prostu cu- do- wnie! Napstrykałam sporo zdjęć, porządnie wytrenowałam się w chodzeniu i złapałam całkiem sporo endorfin. I kiedy nawet zrobiło się zimno nie rezygnowałam z codziennych spacerów.









KULINARNIE 

W tym miesiącu, z okazji Wielkanocy, królował pyszny, domowy żurek na zakwasie oraz jajka. Nie miałam czasu i ochoty na nowe przepisy, ale w maju z pewnością rozkręcę się w tej kwestii, zwłaszcza, że mam już sporo przepisów na liście 'do zrobienia'.




DLA ZDROWIA 


W moim życiu nastąpił prawdziwy przełom. Zaczęłam codziennie wychodzić na spacery i nawet nie wiem kiedy porzuciłam wózek. Potem załatwianie spraw w urzędach przyczyniło się do jeszcze większego usprawnienia. Zakwasy są, moje kostki czasem dosłownie wyją, ale nie zamierzam się zatrzymywać i liczę, że te kostki to już ostatni zakręt. Codzienny spacer plus kilkanaście minut na rowerze dostarczają mi sporo endorfin. Myślę, że ruch plus popijanie imbiru i pokrzywy uchroniło mnie przed przeziębieniem, które dotknęło niemal wszystkich, gdy tak się ochłodziło. 

 


DLA URODY

Cały czas intenywnie pracowałam nad projektem etykietek do moich kosmetyków. W życiu bym nie pomyślała, że to będzie takie czasochłonne, a jednak, ciągle wychodziły jakieś zmiany i poprawki. Ostatecznie mam już kilka gotowców, ale z ostateczną prezentacją poczekam aż wszystko dopnę na ostatni guzik. W tym miesiącu udały się wreszcie moje mydlane plany i powstało mydełko rzepakowe o pięknym, bursztynowym kolorze, które bardzo dobrze pierze. W maju planuję kolejne mydlenie :)





TROCHĘ LITERATURY

Od zawsze fascynowały mnie drzewa, więc kiedy usłyszałam po raz pierwszy o książce 'Sekretne życie drzew' Petera Wohllebena, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Udało się to zrobić w tym miesiącu i muszę przyznać, że ta pozycja nieźle mnie wciągnęła. Jak się okazuje, drzewa mają swój system komunikacji, pomagają sobie nawzajem, mają mniejszą szansę przetrwania, gdy pień rozwidli się na dwie części w kształt litery V i... A zresztą, co Wam będę mówić, przeczytajcie sami :)  Książka pięknie opowiada o drzewach i sporo uczy. Od kiedy ją przeczytałam zawsze na spacerach przyglądam się pniom i na tej podstawie mogę mniej więcej stwierdzić jaką historię przeszło dane drzewo.



CO NA BLOGU

Pomimo wielu zmian i nowych obowiązków nie zaniedbywałam bloga. W tym miesiącu na blogu zrobiło się bardzo ziołowo. Wymieniłam Wam rośliny, które warto zbierać w kwietniu, napisałam o bezpieczeństwie stosowania ziół i podzieliłam się z Wami przepisem na pyszny syrop z kwiatów mniszka, po którym ma się prawdziwą odporność na choróbska. Waszą największą popularnością cieszył się wpis o tym co warto zbierać w kwietniu. Jeśli coś przegapiliście, odsyłam poniżej:




CO W SIECI

Na onecie wypatrzyłam quiz o dzikich kwiatach. Macie ochotę sprawdzić swoje umiejętności w rozpoznawaniu roślin?

U Futki znajdziecie oryginalny przepis na wstążki buraczkowe z pesto z rukoli. To kolejny przepis, który znalazł się na liście do zrobienia. Polecam Wam nie tylko ten wpis, ale i całego bloga, jeśli szukacie kulinarnych inspiracji.

___________

Prywatnie wiele się zmienia. Zaczęłam się uczyć masażu i przygotowywać do powrotu na ostatni rok szkoły, uczę się dodatkowo i liczę, że z tego też w przyszłości mi coś wyjdzie, planuję podjąć pracę, a do tego wszystkiego chcę nadal kontynuować swoje hobby, czyli prowadzić bloga i ruszyć na dobre z produkcją kosmetyków. Nie wspomnę o remoncie i przeprowadzce, która czeka mnie w czerwcu. Nie wiem jak to wszystko pogodzę, ale liczę, że w maju uda mi się porządnie to wszystko rozplanować i znaleźć w tym wszystkim jeszcze czas na siebie. Choroba odebrała mi wiele, a teraz kiedy wreszcie zaczęłam coraz więcej chodzić, chcę się tym cieszyć i nie wpaść ponownie w pułapkę życia, w którym wiecznie nie mam na nic czasu. Trzymajcie za mnie kciuki i wejdźmy z przyjemnością w najpiękniejszy miesiąc w roku, czyli maj :)

17 komentarzy:

  1. Cudownie, wiosennie i kolorowo :) Z przyjemnością czytam i oglądam to podsumowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak ja się cieszę, że się udało, i że wstałaś z wózka! Jesteś moim guru w walce z chorobą. Brawo!
    Co do drzew, kiedyś było modne tulenie się do drzewa. Pomyślałam, ale odlot, zaczęłam się śmiać, ale oparłam się o nie i... z nich bije jakaś siła. To był bardzo fajnie spędzony czas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i bardzo mnie to cieszy <3

      Ja w tym roku zamierzam wprowadzić przytulanie się do drzew w życie :)

      Usuń
  3. Nie pozostaje mi nic innego jak trzymać za Ciebie kciuki i by endorfiny nie opuszczały! Podzielam zdanie o książce "Sekretne życie drzew" - po tej lekturze każdy będzie patrzył na las, drzewa całkiem inaczej :)
    Dziś jak byłam na spacerze zauważyłam kolejne kwitnące drzewa i pełno mleczy, od razu pomyślałam o ostatnich Twoich postach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! No widzisz, ile na takim spacerze można dobroci spotkać, które potem można przerobić na lecznicze syropy, herbaty, itd. :)

      Usuń
  4. Wow! Wiele się u Ciebie działo! Gratuluję porzucenia wózka i trzymam kciuki, aby kostki dały radę.
    Piękne wiosenne zdjęcia, mam nadzieję, że maj przyniesie nam jeszcze więcej słońca!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Ja też liczę, że pogoda nas w maju nie zawiedzie :)

      Usuń
  5. Widać, że wraz z nadejściem wiosny czerpiesz mnóstwo energii z roślin :D Bardzo nas to cieszy, że cały czas robisz kroki naprzód! Oby w tym roku słoneczko dopisało i abyś miała zawsze piękną pogodę na piesze spacery :*
    Dużo bierzesz na swoje barki ale trzymamy kciuki aby wszystko się udało a przynajmniej to na czym najbardziej Ci zależy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję z całego serca :* To prawda, wiosna zawsze ma na mnie taki pozytywny wpływ :) Liczę po cichu, że wszystko się uda i dziękuję za Wasze wsparcie <3

      Usuń
  6. Piękne zdjęcia i ciekawe wiadomości.Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. W kwietniu było sporo słonecznych dni, warto było wychodzić i rozkoszować się naturą :)
    No i brawo Ty! Super, że jest przełom :) Teraz musi być tylko lepiej :) Silna z Ciebie dziewczyna :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne kwiatowe fotki! Szkoda, że słońca u mnie w kwietniu było mało a i maj nie rozpieszcza ;) trzymam kciuki za Ciebie i powodzenia we wszystkim co planujesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale to wszystko słoneczne i pozytywne! Nastrajasz pozytywnie!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Naturalnie i zdrowo , Blogger