8 ulubieńców naturalnej pielęgnacji cery


W tym wpisie chciałabym Wam polecić moich ośmiu kosmetycznych ulubieńców. Te naturalne perełki stosuję już od dłuższego czasu i jestem z nich bardzo zadowolona. Regenerują moją cerę, odżywiają ją i zapewniają jej stały dostęp do witamin i minerałów. Zaciekawieni? W takim razie zapraszam do lektury!


Oczyszczanie

O nawliżającej emulsji z ekstraktem z lipy Vianka już pisałam, ale nie mogło zabraknąć o niej słowa i w tym wpisie. W składzie znajdziemy delikatne substancje myjące, olej z pestek winogron i kiełków pszenicy, mocznik, pantenol i alantoinę. Dodatkowo emulsja wzbogacona jest o ekstrakt z lipy. Delikatne mleczko bardzo fajnie rozsmarowuje się po twarzy i spłukuje wodą. Dobrze czyści skórę, ale robi to w sposób bardzo delikatny, więc nie ma mowy o żadnym zaczerwienieniu ani uczuciu ściągnięcia. Ma piękny zapach, a cera po myciu jest gładka i oczyszczona. Ideał, którego nie chce póki co zamieniać na żaden inny kosmetyk. Stosuję go dwa razy na dzień, zaraz po przebudzeniu i wieczorem po całym dniu.

Składniki: Aqua, Vitis Vinifera Seed Oil, Glycerin, Cetyl Alcohol, Urea, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Tilia Platyphyllos Flower Extract, Panthenol, Triticum Vulgare Germ Oil, Glyceryl Oleate, Stearic Acid, Tocopheryl Acetate, Allantoin, Xanthan Gum, Cyamopsis Tetragonoloba Gum, Benzyl Alcohol, Parfum, Dehydroacetic Acid.

O japońskiej gąbce konjac też już wspominałam przy wpisie o naturalnym demakijażu, ale i jej nie mogło zabraknąć w tym zestawieniu. Przestałam jej używać do zmywania tuszu, bo znalazłam dla niej lepsze zadanie. Po porządnym namoczeniu w wodzie i uzyskaniu pożądanej miękkości, używam jej do masażu twarzy, a przy okazji do lekkiego oczyszczania. Gąbka nie drażni skóry, ani też nie powoduje zaczerwienienia, więc spokojnie mogą jej używać osoby z wrażliwą, naczyniową cerą. Bardzo fajnie pobudza krążenie, a skóra po masażu jest gładka i oczyszczona. Jest w 100% naturalna i biodegradowalna, ponieważ jest zrobiona z rośliny. Stosuję ją raz na dzień, rano.

Na peeling rozjaśniający Dr Konopki zdecydowałam się szukając delikatnego peelingu enzymatycznego, który nie podrażniałby mojej naczynkowej cery. Okazało się, że trafiłam na całkiem ciekawy produkt. W składzie mamy ekstrakt z żurawiny, jarzębiny syberyjskiej i ogórka oraz pantenol. Dodatkowo mamy tu kwasy: glikolowy, mlekowy, cytrynowy, salicylowy. Peeling pięknie pachnie żurawiną i ma konsystencję żelu. Nakładam go na twarz na około 5 minut, po czym spłukuję wodą. Skóra po nim jest gładka, pory oczyszczone i nie ma żadnego podrażnienia. Stosuję raz w tygodniu, wieczorem po umyciu twarzy.

Składniki: Aqua, Hydroxypropyl Starch Phosphate, Glycolic Acid, Panthenol, Sodium Hydroxide, Lactic Acid, Vaccinum Macrocarpon Fruit Extract, Cucumis Sativus Fruit Extract*, Sorbus Sibirica Extract, Glycerin, Citric Acid, Salicylic Acid, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum. 





Tonizowanie

Po myciu cera wymaga użycia toniku. Nigdy o tym nie zapominam i Was uczulam byście o tym nie zapominały. Do tonizowania używam moich ulubionych wód kwiatowych z Your Natural Side- różanej, jaśminowej i z gorzkiej pomarańczy. Kocham wszystkie trzy za ich działanie, ale przyznaję, że jeśli chodzi o zapach jestem zakochana w różanej i jaśminowej. Mogłabym mieć takie perfumy :)

Od czasu do czasu sama tworzę tonik aloesowo- miętowy z naparu z mięty pieprzowej i żelu z aloesu. Lubię go używać nie tylko do tonizowania, ale również jako mgiełkę do ciała latem, podczas upałów.

Składniki: wodny wyciąg z mięty pieprzowej, żel aloesowy, bioferment z bambusa




Nawilżanie

Zwykle w celu nawilżenia skóry używam oleju z pestek śliwek Your Natural Side, ponieważ pięknie pachnie marcepanem, a na dodatek jest delikatny i niezbyt tłusty.


Jeśli chcę jeszcze większego nawilżenia skóry, sięgam po 2- 3 krople oleju z pestek jeżyn Your Natural Side i mieszam go z kroplą kwasu hialuronowego.



Regeneracja 

Od czasu do czasu potrzeba skórze większej regeneracji w postaci maseczki. Zwykle staram się znaleźć czas choć raz w tygodniu na regenerującą i odżywczą maseczkę. Ostatnio upodobałam sobie swoją różową botaniczną maskę w proszku, będącą mieszanką glinki białej i różowej, z mąką owsianą oraz rozdrobnionymi płatkami różanymi, w połączeniu z aktywizującym serum (olej z rokitnika, olej z dzikiej róży, olej z pestek granatu, kwas hialuronowy, skwalan, witamina E) i hydrolatem różanym.


__________

A jakie są Wasze ulubione produkty, które używacie do pielęgnacji skóry? Jest coś co moglibyście polecić? A może już znacie i też lubicie któryś z wyżej wymienionych produktów? 

6 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawe kosmetyki, niedługo skończy się mój żel do mycia twarzy, to kupię tę emulsję z Vianka, jeszcze jej nie miałam. Mam żel Derma, też jest świetny i z czystym sumieniem polecam :D
    Pozdrawiam, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta gąbka konjac bardzo nas interesuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawy post i bardzo ciekawe kosmetyki :) fajnie że napisałaś o maseczkach bo teraz bardzo mi się przydadza dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio mega przypadł mi do gustu Vianek do demakijazu ale w postaci olejku, cudeńko:D Chętnie przetestuję jeśli będę miała okazję coś z twojej listy:** Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Interesujące kosmetyki, świetny wpis

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Naturalnie i zdrowo , Blogger