Lawendowe inspiracje


Kiedy otwieram swój lawendowy słoiczek (a staram się go mieć przez cały rok) i zaczynam wdychać zapach zasuszonych kwiatków od razu wyczuwam lato. Zasuszona lawenda pachnie ziołowo, ale wyczuwam też nutkę świeżo skoszonej trawy i siana. Jest wspaniałym lekarstwem na chore zatoki i drogi oddechowe, ale ma też sporo innych zalet. W dzisiejszym poście znajdziecie garść pomysłów na to jak ją wykorzystać w celach urodowych i nie tylko.


LAWENDOWA MGIEŁKA DO CIAŁA

Jej wykonanie jest banalnie proste: wystarczy przygotować łyżkę kwiatów, zalać ją szklanką wrzątku i zaparzać pod przykryciem 20 minut, a następnie przecedzić i zostawić do ostygnięcia. Po tym czasie można dodać łyżkę octu jabłkowego i opcjonalnie (by predłużyć ważność)- dodać 2 krople olejku eterycznego lawendowego. Wszystko wymieszać, przelać do buteleczki ze spryskiwaczem i przechowywać w lodówce do 5 dni aż nie poczujecie, że się zepsuła. Lawendową mgiełką warto spryskiwać ciało w czasie upałów, szczególnie miejsca, które nadmiernie się pocą, ponieważ lawenda ma świetne antybakteryjne właściwości i zapobiega nadmiernemu poceniu.


LAWENDOWY TONIK/ WCIERKA 

Łyżeczkę lawendy zalewamy połową szklanki wrzątku i zaparzamy pod przykryciem 15 minut. Następnie przecedzamy i trzymamy w lodówce do 4- 5 dni. Do gotowego naparu można dodać 2- 3 krople olejku eterycznego lawendowego (wcześniej koniecznie należy sprawdzić czy nie uczula!). Lawendowy tonik jest idealny dla cery mieszanej, tłustej i trądzikowej. Cera przestaje się świecić już po pierwszym użyciu. Łagodzi podrażnienia i stany zapalne. Ale przede wszystkim lawendowy tonik wygładza skórę (uwierzcie mi, że ten efekt wygładzenia jest naprawdę natychmiastowy). Przy dłuższym stosowaniu widać lekkie zwężenie porów. W celu uzyskania lepszego pH swojego toniku można dodać do niego łyżeczkę octu jabłkowego.

Tak samo robi się wcierkę w skalp, która regularnie wcierana zapobiega łupieżowi i nadmiernemu przetłuszczaniu się włosów.



LAWENDOWY PEELING/ SÓL DO KĄPIELI 
  • 2- 3 łyżki suszonej lawendy
  • 6 łyżek soli kamiennej lub morskiej
  • 1 łyżka oleju, np. ze słodkich migdałów
  • 10 kropli olejku eterycznego lawendowego 
Lawendowy peeling nie dość, że jest naturalny, to jeszcze przyjemnie pachnie, relaksuje i poprawia ukrwienie skóry. Zawsze możecie go wrzucać do kąpieli jako sól. Tego w sklepie nie kupicie.


LAWENDOWY MACERAT 

Przypominam, że przepis jest prosty, tylko wymaga trochę czasu. Świeżymi lub suszonymi lawendami zapełniamy wybrany i wyparzony wcześniej słoik do połowy wysokości (albo i mniej, w zależności od tego ile tego oleju chcecie uzyskać) i zalewamy całość olejem (może być oliwa albo olej słonecznikowy). Odstawiamy go w ciepłe, ale zacienione miejsce na 2- 3 tygodnie. Pilnujemy, by kwiaty nie wystawały ponad olej i codziennie wstrząsami słoikiem. W razie gdyby jednak wystawały, można dolać odrobinę oleju. Po tym czasie jeśli wszystko pójdzie okey i nasz olejek nabierze lawendowego zapachu- możemy przelać go do ciemnego słoiczka lub butelki i ewentualnie dodać do niego kilka kropli olejku eterycznego lawendowego, żeby jeszcze spotęgować działanie. Można go używać do masażu, nawilżania ciała.


LAWENDOWE MASEŁKO 

Do zrobienia swojego lawendowego masełka można wykorzystać 2 sposoby:
  • sposób 1- jest najłatwiejszy, wystarczy 2- 3 łyżki masła shea rozpuścić w kąpieli wodnej i połączyć z 6- 8 kroplami olejku eterycznego lawendowego, a gotowe masełko przelać do słoiczka.
  • sposób 2- działa na podobnej zasadzie jednak do rozpuszczonego w kąpieli wodnej masła shea, dodajemy 1- 2 łyżki naszego domowego maceratu lawendowego, ewentualnie jeszcze 1 łyżkę ulubionego oleju, np. arganowego plus 10 kropli olejku eterycznego lawendowego. 
Co mogę powiedziedzieć o tym masełku poza tym, że ma piękny lawendowy zapach? Z pewnością to, że świetnie radzi sobie z przesuszoną, starzejącą się skórą, idealnie nawilża i wygładza.


LAWENDOWA SASZETKA DO SZAFY

Jak pewnie wiecie mole lawendowego zapachu nie trawią, więc warto wprowadzić go do swojej szafy :) Są na to dwa proste sposoby. Sposób pierwszy jest dla tych, którzy lubią zapach suszonej lawendy. Wystarczy umieścić ją w lnianym woreczku wśród ciuchów. Od razu jednak mówię, że potrzeba kilka takich woreczków, żeby rzeczywiście dało się ten lawendowy zapach wyczuć. Sposób drugi to zwyczajnie skropienie tkaniny olejkiem eterycznym. W tym przypadku zapach od razu będzie wyczuwalny, ale wiadomo, że za parę dni procedurę trzeba powtórzyć. Lawendowych chemicznych saszetkek, które możecie kupić w sklepach nie polecam, bo zwyczajnie śmierdzą i z prawdziwą lawendą nie mają nic do czynienia. A do tego to sama chemia.

Znaliście lawendowe sposoby urodowe? A może macie jeszcze ciekawy pomysł do podrzucenia? :)
_____________

Założyłam konto na instagramie, więc jeśli jesteście ciekawi to odsyłam TUTAJ. Zachęcam do obserwowania i będę wdzięczna za każdego lajka i miłe słowo :)

21 komentarzy:

  1. Nie wiedziałam, ze lawenda ma działanie przeciwbakteryjne! No popatrz. Zawsze się czegoś u ciebie dowiem.
    Konta na Insta nie mam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkiem nieźle sobie radzi w tej kwestii :)
      Akurat jeśli chodzi o instagram można zaglądać bez posiadania profilu.

      Usuń
  2. O jeny chciałabym to wszystko! Ale chyba najbardziej kusi mnie mgiełka <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam zapach lawendy, dziękuje ci za te pomysły :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam lawendę, również kulinarnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam lawendę, również kulinarnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę sobie w przyszłym roku posadzić lawendę. Kiedyś bardzo nie lubiłam jej zapachu, ale ostatnio odkryłam ją na nowo i się zachwyciłam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mimo, że staramy się nie uprzedzać to jednak lawenda ma coś w sobie co nas skutecznie od niej odrzuca :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Super pomysły na wykorzystanie lawendy! Chętnie z nich skorzystam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tonik wydaje się idealny dla mnie. Koniecznie muszę go przygotować :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny post o lawedzie.Skorzystam z przepisów. Lawede bardzo lubię, mam już zasuszont bukiet. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wszystkie lawendowe inspiracje mnie urzekły <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie robiłam swoich kosmetyków, ale też nie wiedziałam, że to takie proste. Np. ta mgiełka i sól - mogłabym je zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja mam lawendę i na ogrodzie i na tarasie w doniczkach, pachnie obłędnie. Bardzo lubię ten zapach.
    Używam jej do robienia peelingu, ale raczej do stóp tylko i oczywiście jako odstraszacz na mole. Świetnie się do tego nadaje.
    Kupiłam także olejek lawendowy i używam go podczas odstresowania. Nakrapiam na chusteczkę i kładę blisko łóżka.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo fajny wpis. Najchętniej zrobiłabym sól do kąpieli. Czy do jej zrobienia można wykorzystać dowolny olej lub oliwę z oliwek?

    Pozdrawiam,
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, można wykorzystać to co się ma w domu :)

      Usuń
  15. Profil na Instagramie polubiony:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pamiętam jak z jednych wakacji chyba z Chorwacji przywiozłam lawendę ze sobą, poszła od razu jako odświeżacz do szafy :)
    O właściwościach kosmetycznych mało wiedziałam, dzięki za te informacje! :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Naturalnie i zdrowo , Blogger