Wybierz dobre jajko


Wielkanoc zbliża się wielkimi krokami i wszyscy kupują jajka. I dobrze, bo jajka warto jeść. Są źródłem witamin A, D i E oraz witamin z grupy B, potasu, wapnia, magnezu, luteiny oraz pełnowartościowego białka. Był okres, gdy jajka były posądzane o podwyższanie cholesterolu i wielu ludzi unikało ich jak ognia. Ostatecznie przywrócono im dobre imię i stwierdzono, że 2- 3 jajka w tygodniu wystarczą, choć jeśli boimy się tego cholesterolu, lepiej nie łączyć ich z majonezem. Tylko czy wszystkie jajka są źródłem witamin i minerałów? Czy to obojętne jakie jajka wybierzemy?


Jeśli zaopatrujemy się w jajka w sklepie, to trafiamy na te tańsze i droższe i te z różnymi numerkami. Warto wiedzieć, że:
  • Numer 0- oznacza, że jaja pochodzą z chowu ekologicznego i są najdroższe. Kury z takiego chowu jedzą trawę i nie są karmione chemiczną paszą ani antybiotykami.
  • numer 1- oznacza, że jaja pochodzą od kur z wolnego wybiegu co oznacza, że kury mogą chodzić po podwórku, a jedzą trawę i paszę. 
  •  Numer 2- oznacza, że jaja pochodzą z chowu ściółkowego, gdzie kury mogą się poruszać tylko po kurniku. Kury karmione są paszą i antybiotykami.
  • Numer 3- oznacza, że jaja pochodzą z chowu klatkowego, gdzie kury całe życie spędzają w małej klatce. Karmione są antybiotykami i hormonami. Ta wersja jajek jest najtańsza. 

Wielu ludzi nie zwraca uwagi na to jakie jajka kupuje i nie interesuje się numerami, a często niestety dużą rolę odgrywa cena. No bo po co przepłacać kilka złoty za jajka tylko dlatego, że na opakowaniu jest napisane, że są ekologiczne? I tak kupowane są jajka z ogromnych ferm, gdzie kury traktowane są jak roboty do robienia jajek, a nie żywe istoty. Takie kury nie mają możliwości wyjścia na zewnątrz, często nawet nie chodzą swobodnie po kurniku. Co więcej, karmione są paszą z antybiotykami i hormonami. Trudno spodziewać się wartości odżywczych po jajkach od takich kur.

Kiedyś miałam okazję obejrzeć film dokumentalny ukazujący teoretycznie chów ekologiczny. Kur było 9 tysięcy, a jedna hala przedzielona była na 3 części, czyli po 3 tysiące kur w każdej części. Zwierzęta teoretycznie były wypuszczane na podwórko i karmione tym co najlepsze, ale mnie samej nie chcę się wierzyć jak właściciel takiej fermy jest w stanie wypuszczać takie stado na popołudniowy spacer. Ostatecznie jakiś czas temu zaprzestałam kupowania jajek w sklepie i aktualnie zaopatruje się w jajka od typowych wiejskich kur śmigających po podwórku. I wreszcie nie obawiam się o paszę z pestycydami ani antybiotykami czy hormonami, ani o to, że jajko, które właśnie jem pochodzi od nieszczęśliwej i zestresowanej kury. Wbrew pozorom jest jeszcze sporo ludzi, którzy prowadzą gospodarstwa z kurami chodzącymi po podwórku i wystarczy dobrze się rozejrzeć, by znaleźć dobre źródło jajek.

Dlatego wybierając jajka na zbliżające się święta, pamiętajmy, że dobry wybór to pełnowartościowe jajko od szczęśliwej kury :)

A ja korzystając z okazji- życzę Wam zdrowych, wesołych, rodzinnych i słonecznych świąt Wielkanocnych :)

21 komentarzy:

  1. Ja kupuję od mojej cioci,wiejskie, wspaniałe i w pełni ekologiczne;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kupuję tylko te z nr 1, ale gdybym złapała kiedyś kogoś, kto regularnie sprzedawałby mi wiejskie jajka, z chęcią bym się na niego przerzuciła.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jajka kupuję od zaprzyjaźnionych gospodarzy, tak jest od zawsze, nigdy nie kupowałam w sklepie. Mam o tyle dobrze, że na obrzeżach mojego miasta jest sporo gospodarstw, w których można zaopatrzyć się w świeże jajka. Podobnie jest z ziemniakami i różnymi innymi warzywami.
    Obejrzałam kilka filmików, na których pokazane jest jak hodowane są kury na wielkich fermach, i te na jaja i te na mięsko i aż przerażenie ogarnia. Jest to straszne i dla tych biednych kur i dla biednych nas, bo aż strach pomyśleć, czym nas karmią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale niestety to, że tak jest wynika z naszego konsumpcjonizmu i tego, że ciągle chcemy mieć wszystko pod dostatkiem w sklepach. A szybka, masowa produkcja niestety tak właśnie wygląda.

      Usuń
  4. A nasze są od mamy mojego męża, która ma swoją przydomową hodowlę i wiem, czym są karmione i jak im tam dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam to szczęście, że zawsze dostaje świeże, wiejskie jajka od zaprzyjaźnionych znajomych. :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo pomocny artykuł w szczególności w okresie zbliżających się świąt. Ja zawsze staram się zwracać uwagę na to jakie jajka kupuję. Kiedy jestem w rodzinnych stronach nie ma z tym problemu bo jajka dostajemy od mamy mojego męża. Niestety na co dzień jajka kupuję w sklepie dlatego bardzo ważne jest dla mnie zwracanie uwagi na oznaczenia i kupowanie jaj od prawdziwie ekologicznych słów, a nie tylko takich deklarowanych przez producenta jako eko.

    OdpowiedzUsuń
  7. Z racji tego, że pochodzimy ze wsi, mamy pysznych jajek od szczęśliwych kurek pod dostatkiem :D Dziękujemy i wzajemnie życzymy cudownych świąt :D

    OdpowiedzUsuń
  8. zazwyczaj kupuję numer 1, chociaż wiem, że jajecznica z jajek nr 0 jest nieziemsko dobra ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo dobrze, że zwracasz na to uwagę!
    Ja zazwyczaj kupuję jaja na wsi. :)
    Również oglądałam przerażający film o tym jak wygląda "produkcja" jaj bo inaczej tego nazwać się nie da... :(

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie jajka ze wsi :) Piękna pisanka, robi ogromny efekt, ja też pokazałam fajne sposoby na dekorowanie jajek, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. ja nie mogę się nadziwić, że te jajka ze wsi każde jest innej wielkości i koloru, a te ze sklepu równiutkie jak by jakaś maszyna je produkowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę zwrócić na to uwagę podczas następnych zakupów!

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeśli chodzi o mnie to ja staram się kupować jajka od rolnika. To co uwielbiam w jajkach to przede wszystkim wartościowe białko (jedno z najbardziej wartościowych białek) z aminokwasami egzogennymi zwłaszcza jeśli chodzi o tryptofan, a po drugie z cholinę, która rewelacyjnie działa na nasz mózg.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się- jajka to rzeczywiście bardzo dobre źródło białka i mój organizm też zdaje sobie z tego sprawę, bo odkąd zaczęłam intensywną rehabilitację ciągle mi się ich chce :)

      Usuń
  14. Radosnych, rodzinnych Świąt Wielkiej Nocy ! Pozdrawiam - M.

    OdpowiedzUsuń
  15. Właśnie dlatego najchętniej brałam jajka od babci, która miała kury, były najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja oglądałam jakiś film popularnonaukowy, gdzie dano do zbadania naukowcom cztery jajka różnego pochodzenia pod kątem zawartości substancji odżywczych i bezpieczeństwa. I okazało się, że jednak najlepsze jajka były te z chowu klatkowego. Właściciel kury wolno chodzącej ma jednak mniejszy wpływ na to, co ona je.

    OdpowiedzUsuń
  17. Kochana, dla Ciebie i Twoich bliskich wiosennych, pełnych radości, uśmiechu i spokoju Świąt :-) Ania

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Naturalnie i zdrowo , Blogger