Dziś na tapecie rzeżucha, czyli samo zdrowie. Do świąt wielkanocnych już niedaleko, a rzeżucha zawsze się z nimi kojarzy, dlatego w tym okresie łatwiej o paczkę z nasionkami. Ja na początku tego roku obiecałam sobie, że w tym roku w każdym miesiącu zjem przynajmniej jeden talerz rzeżuchy. Póki co dotrzymuję tego postanowienia i zachęcam Was do tego samego! Warto ją wyhodować na swoim parapecie ze względu na ilość substancji odżywczych jakie są w niej zawarte, ale też dlatego, że nie ma w niej żadnych oprysków (w przeciwieństwie do zieleniny z supermarketów, która zwłaszcza teraz nie jest najlepszym wyborem).
Jest źródłem witaminy A, dlatego pozytywnie wpływa na stan cery. Zawiera również witaminy z grupy B, które zapewniają odpowiednią pracę układu nerwowego. Rzeżucha to także źródło witaminy C, która wzmacnia odporność oraz witaminy K, która uszczelnia naczynia krwionośne zapobiegając pajączkom. Jest bogata w magnez, który wmacnia mięśnie. Ze względu na zawarty w niej potas, powinny ją spożywać osoby zmagające się z nadciśnieniem i chorobami serca. Zawiera żelazo, dlatego polecana jest anemikom. Stanowi dobre źródło wapnia, stąd wzmacnia zęby i kości oraz jodu, dlatego polecana jest przy chorobach tarczycy. Nie powinny o niej zapominać włosomaniaczki że względu na zawartą w niej siarkę, która wzmacnia wlosy i zapobiega ich wypadaniu. Rzeżucha zawiera też kwas foliowy niezbędny przyszłym mamom. Jak więc sami widzicie- warto wcinać rzeżuchę, by na przednówku porządnie wzmocnić organizm :)
Rzeżuchę nie tylko warto jeść, ale też robić na jej bazie wcierki zwłaszcza jeśli mamy problem z nadmiernym wypadaniem włosów. Wystarczy tylko zmiksować rzeżuchę na sok i wetrzeć go w skórę głowy na minimum pół godziny, a następnie umyć głowę.
Wyłóż ligninę na talerz i polej wodą, tak by porządnie ją namoczyć. Następnie rozsyp równomiernie nasiona z całej paczki. Odstaw na ciepłe słoneczne miejsce (najlepiej na parapet). Pamiętaj, że lignina musi być stale wilgotna, ale nie może pływać. Już po 2 dniach powinno być widać kiełkującą rzeżuchę :)
Uwaga! Rzeżucha ma właściwości moczopędne, dlatego lepiej z nią nie przesadzać.
Uwaga! Rzeżucha ma właściwości moczopędne, dlatego lepiej z nią nie przesadzać.
Ja od kilku dni nosze się z zamiarem wysiania rzeżuchy. Nasionka już czekają i ciągle o nich zapominam. Po przeczytaniu Twojego wpisu od razu idę po moje nasionka :)
OdpowiedzUsuńNie ma na co czekać, trzeba siać ;)
UsuńMuszę koniecznie zasadzić na święta,bardzo lubię rzeżuchę do kanapek;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dziś posiałam, razem z kiełkami rzodkiewki i będę miała dodatki do jajecznicy :)
OdpowiedzUsuńTeż mam w planach posianie kiełków rzodkiewki :)
UsuńPyszota :) Dziś była tak na śniadanie :)
OdpowiedzUsuńOna jest naprawdę smaczna, lubię ją.
OdpowiedzUsuńMoje dzieciństwo kojarzy mi się z rzeżuchą bo moja mama całą zimę ją wysiewała. Tylko w listopadzie i grudniu wolniej rosła. Zainspirowałaś mnie tym postem. Dawno nie zasiałam rzeżuchy. Musze to zrobić :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńUwielbiam rzeżuchę mogłabym ją jeść cały czas
OdpowiedzUsuńNam wystarczy dobry chlebek, masełko i dużo rzeżuchy :D Pyszności :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Albo jeszcze z jajkiem :)
UsuńWłaśnie dodałam na kolację do pasty jajecznej. Jem rzeżuchę praktycznie przez cały rok. Jest dla mnie trochę alternatywą dla szczypiorku :-) Pozdrawiam, Ania
OdpowiedzUsuńBardzo lubię rzeżuchę i także polecam ją innym! Pozdrawiam weekendowo :)
OdpowiedzUsuńJa już dzisiaj posiałam. Oczywiście tak jak piszesz jest bardzo zdrowa, tylko ja ciągle zastanawiam się czemu większość z nas, w tym ja, przypomina sobie o tym tylko przed Wielkanocą?
OdpowiedzUsuńMyślę, że to wynika z faktu, że rzeżucha kojarzy nam się nieodłącznie z Wielkanocą, więc tylko wtedy większość ludzi ją wysiewa. Ja też tak miałam, ale od tego roku robię to regularnie :)
UsuńLubię ją za walory dekoracyjne. Smak ma dość specyficzny i trzeba ją na prawdę lubić.
OdpowiedzUsuńmoja rzeżucha już rośnie, uwielbiam ten czas, kojarzy mi sie z wiosną :)
OdpowiedzUsuńJa za rzeżuchą jakoś specjalnie nie przepadam :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam rzeżuchę :)Rośnie już na parapecie :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń