Cynamon



Święta zbliżają się wielkimi krokami, mamy grudzień, a nie on nieodmiennie kojarzy się z korzennymi przyprawami. W końcu zapachy to najważniejsze co zapamiętujemy z tego miesiąca. Dlatego dziś pomówimy sobie trochę o mojej ulubionej korzennej przyprawie, a mianowicie o cynamonie. 

Zarys historyczny

Cynamon cenili sobie starożytni Egipcjanie i często używali go w procesie mumifikacji. Szybko rozpowszechnił się w Azji gdzie ceniono go nie tylko ze względu na walory smakowe, ale także za jego lecznicze właściwości. W Indiach, można powiedzieć, że używano go od zawsze. Uważano, że poprawia krążenie i leczy bóle, stosowano go również do higieny jamy ustnej.

Rodzaje cynamonu

Mamy dwa rodzaje cynamonu:
  • cynamon cejloński (cinnamomum zeylanicum) zwany również cynamonem prawdziwym (cinnamomum verum)- lepszej jakości, często fałszowany cynamonem chińskim. Ma jasnożółtą barwę i laskę skręconą w rurkę trochę przypominającą cygaro. Ma słodkawy smak z cytrusową nutą. Rurki są dość kruche i tym samym łatwiej je zmielić. Ten rodzaj pochodzi głównie ze Sri Lanki. Ma w sobie niewielką ilość kontrowersyjnej kumaryny. Jest dużo droższy.
  • cynamon kasja/ chiński (cinnamomum cassia)- gorszej jakości, tańszy. Ma brązowo- rdzawą barwę, w smaku jest bardziej ostry. Rurki są trudne do zmielenia. Cynamon, który kupujemy w sklepach to właśnie ten. Pochodzi głównie z Chin i Indonezji. Ma w sobie więcej kumaryny.  

Po lewej cynamon cejloński, po prawej- kasja.
źródło: wikipedia.pl 


Łatwo odgadnąć jaki mam cynamon :)


Właściwości

Cynamon wykazuje działanie antybakteryjne, jak i antygrzybicze (dobrze rozprawia się z drożdżakami). Jest cenionym środkiem przeciwzapalnym i rozgrzewającym. Jest silnym antyoksydantem dlatego skutecznie walczy z wolnymi rodnikami. Co więcej, obniża poziom cukru we krwi oraz poziom złego cholesterolu. Powinny o nim pamiętać osoby że skłonnościami do tworzenia się zakrzepów, gdyż zapobiega sklejaniu się płytek krwi. Cynamon ma pozytywny wpływ na układ pokarmowy, wspomaga trawienie. Należy również pamiętać o jego właściwościach poprawiających koncentrację i pamięć, wprost idealny na sesję :) Przydaje się również osobom borykającym się z problemami skórnymi, takimi jak trądzik czy grzybica.


Rzekoma szkodliwość

Nie wiem czy jesteście tego świadomi, czy też nie, ale cynamon zawiera w sobie kumarynę, substancję która w testach na zwierzętach wykazała właściwości hepatotoksyczne (toksyczne dla wątroby). Afera spowodowała, że przyjęto dzienne normy spożycia nie przekraczające dawki 0,1 mg na kilogram masy ciała, pomimo, że nie przeprowadzono żadnych badań na ludziach. Kumaryny najwięcej jest w cynamonie kasja, mniej zaś w odmianie cejlońskiej. Pewnie tym, którzy o kumarynie nie słyszeli nasuwa się już pytanie: czy cynamon mógł mi zaszkodzić? No cóż, odwołując się do zdrowego rozsądku proponuję nie przejmowanie się gdyż po pierwsze- nie ma żadnych wiarygodnych badań, po drugie- na opakowaniach tej przyprawy w sklepie nie znajdziecie informacji o dziennej dawce i potencjalnej toksyczności, po trzecie- nikt jeszcze po świątecznych cynamonowych ciasteczkach i ciastach nie wylądował w szpitalu z zatrutą wątrobą, a po czwarte- z własnego doświadczenia powiem Wam, że po cynamonie wątroba nigdy mnie nie bolała. Za to po lekach owszem i to jeszcze dłuższy czas po ich odstawieniu.


Olejek cynamonowy

Mówiąc o cynamonie nie mogę nie wspomnieć o olejku eterycznym pozyskiwanym właśnie z tej przyprawy. Olejek cynamonowy jest silnym środkiem antybakteryjnym i przeciwzapalnym, pomaga przy przeziębieniach i grypie. Ponadto może łagodzić bóle związane z artretyzmem. Kobiety w ciąży powinny się go bezwzględnie wystrzegać, gdyż wywołuje skurcze. Niestety tak jak w przypadku przyprawy tak i tu często zamiast olejku z kory cynamonowca cejlońskiego najczęściej dostajemy tańszą wersję olejku że słynnego już cynamonu kasja.


Uwaga! Cynamon nie jest wskazany kobietom w ciąży oraz osobom z chorobą wrzodową.

26 komentarzy:

  1. Uwielbiam cynamon, ostatnio dodaje do wszystkiego. :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham cynamon i jego zapach:)

    OdpowiedzUsuń
  3. O tej kumarynie nie wiedziałam, a lubię cynamon.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak jak pisałyśmy wcześniej nie wyobrażamy sobie dnia bez cynamonu :P O jego szkodliwości już dawno słyszałyśmy ale masz rację, do wszystkiego trzeba podejść z rozsądkiem. My przynajmniej nic złego po cynamonie u nas nie zauważyłyśmy, zwłaszcza, że musimy robić testy wątrobowe praktycznie co miesiąc i wszystko jest w należytym porządku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że napisałyście o tych testach wątrobowych :)

      Usuń
    2. Także jesteśmy żywym dowodem na to, że to zwykła ściema xD

      Usuń
  5. Właśnie dzisiaj słuchałam wykładu dr Różanskiego na temat cynamonu. Oczywiście pierwsze co przyszło mi do głowy to to, że muszę użyć go w moich kosmetykach :) ale jak słusznie podkreśliłaś ma też zbawienny wpływ na nasz układ pokarmowy i krwionośny. Naprawdę świetnie zebrane informacje i wiele nowego można się z nich dowiedzieć.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiedziałam, że szkodzi kobietom w ciąży. Dobrze to wiedzieć! A co z cynamonem w kupionej przyprawie? Czy on również zachowuje swoje właściwości?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkodzi, nie szkodzi... Mówi się, że kobiety w ciąży powinny unikać przypraw korzennych że względu na możliwość poronienia. Choć moja koleżanka jest w ciąży i już jadła cynamon i nic się nie stało. Osobiście wychodzę z założenia, że nie warto ryzykować.

      A co do cynamonu w zakupionej przyprawie- masz na myśli mielony cynamon, który można kupić z Prymata albo Kamisa? Jeśli tak, to czemu nie, zachowuje swoje właściwości, trzeba tylko uważać by nie zwietrzał.

      Usuń
    2. Czyli to bardziej zabobon?
      A jak długo czasu mija zanim zwietrzeje?

      Usuń
    3. Ciężko powiedzieć, badań na ten temat nie przeprowadzałam i w ciąży też nie byłam, wydaję mi się jednak, że warto się ograniczać i dmuchać na zimne.
      Nie powiem Ci jak długo, bo u mnie cynamon szybko znika :) Jak przestanie ładnie pachnieć to wiadomo, że trzeba kupić nowy.

      Usuń
    4. Uważam, że w naukach o żywieniu jest dużo takich informacji. Weźmy np. pestki moreli, które zawierają amigdalinę. Przez kilka lat była ona dostępna w postaci syntetycznej, ale zdecydowano się o wycofaniu jej, że względu na zatrucie cyjankiem. Normalnie nie zaleca się jedzenia pestek właśnie ze względu na cyjanek. Ale są takie nacje, które cały czas jedzą pestki jabłka i nie mają problemów ze zdrowiem.
      Inna sytuacja jest z z żółtkiem jajka. Przez dekady uważano, że jajka nie podwyższają cholesterolu. Teraz przy użycie tomografu okazało się, że żółtko jajka powoduje zwapnienie tętnic --> czyli doprowadza do zatorów w tętnicach. Nowoczesne technologie spowodowały, że wreszcie dowiedzieliśmy się jak jest z tymi jajkami.
      Moim zdaniem należy stosować się do zalecanych dawek. Może w przyszłości okaże się, że to co teraz uważamy za zdrowe będzie traktowane jako toksyczne czy rakotwórcze.

      Usuń
    5. To na pewno. Wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie i czasami można zwariować od natłoku informacji. A o jajkach to nie wiedziałam, zatrzymałam się na etapie, że wiejskie są najlepsze i można wcinać bez oporu.

      Usuń
    6. Minął wprawdzie prawie rok od tego wpisu o żółtkach jajek, ale może ktoś to potencjalnie jeszcze przeczytać.
      Większego idiotyzmu na temat jajek ciężko wymyślić. Żółtka jajek powodujące zwapnienie tętnic i to jeszcze napisane przez niby wykształconą specjalistkę od żywienia.
      Istnieje niezwykle mały związek między cholesterolem przyswajanym w formie pożywienia a tym wytwarzanym przez wątrobę, a który może pojawić się w naczyniach krwionośnych. Do tego stopnia mały, że przy pomocy diety można podnieść sobie poziom cholesterolu o maksymalnie 5%. Choćby te jajka wcinało się na kopy.
      Proponuję zaktualizować wiedzę - jaka jest rola cholesterolu w organizmie, skąd on się w nim bierze, jaki jest jego minimalny (!) właściwy poziom itd.

      Usuń
    7. Przeczytałam komentarz o żółtkach jaj powodujących wapnienie tętnic i większego kretyństwa jeszcze nie widziałam, a mamy 2020 rok, więc pani, która to pisała miała sporą konkurencję, którą pobiła na głowę!
      Z żółtkami jaj okazało się, że owszem, podwyższają poziom cholesterolu, ale tego zdrowego (tak, mamy dwa rodzaje) i ten zdrowy, jak jest na wyższym poziomie pomaga pozbywać się tego złego. Także proponuję najpierw poczytać ze sprawdzonych źródeł, a potem pisać, żeby nie sadzić takich farmazonów.

      Usuń
  7. Następna garść ciekawych informacji. Chętnie czytam twojego bloga. :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham cynamon nie tylko w kuchni, jako przyprawa do różnych dań, czy nawet deserów i kawy, ale cenię też jego walory dekoracyjne i zapachowe. Ciekawy post, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. nawet nie wiedziałam, że cynamonów jest więcej niż jeden! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ostatnio używam więcej cynamonu niż wcześniej i coraz bardziej go lubię :) Cejloński niestety ciężko kupić :/ A co do wpływu na wątrobę, to ostatnio choć jem więcej cynamonu, jej funkcja się nie pogorszyła - robiłam ostatnio badania i wszystko jest bez zmian, choć zapewne jem za małe ilości, ale i tak uważam, że to przesada ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja podgrzewam w garnuszku cynamon aby ładnie pachniało w całym domu :) ciekawe czy wtedy ewentualne substancje szkodliwe dostają się do naszego organizmu...

    OdpowiedzUsuń
  12. Cynamon na trądzik? Nie wiedziałam o tym ;) O jego toksyczności także nie, może właśnie dlatego, że nikt, kogo znam, nie wylądował w szpitalu po jakichś pierniczkach :D

    OdpowiedzUsuń
  13. ja codziennie piję 2 kawy z cynamonem, mam się zacząć martwic ?!

    OdpowiedzUsuń
  14. Wiele już szyszłam o cynamonie jednak ten wpis porzeszył jeszcze bardziej moją wiedzę na jego temat :) Cynamon do niedawna kojarzył mi się jedynie zw świętami, jako dodatek do pierników czy ozdoba na choinkę. Jednak coraz częściej zaczęłam go spotykać w kosmetykach. Olejku cynamonowego jeszcze nie stosowałam. Brzmi ciekawie, jak tylko gdzieś go dorwę na pewno skuszę nie na zakup.

    OdpowiedzUsuń
  15. Od kilku lat cierpię z powodu bólu stawów biodrowych. Przestałem przyjmować NLPZ bowiem żołądek mój już ich nie toleruje. Przypadkowo pokusiłem się dodać do utartego jajka właśnie cynamonu. Nie dość tego, że kombinacja bardzo smaczna, zauważyłem poprawę swoich stawów biodrowych. Teraz co tydzień stosuję kurację jajeczno-cynamonową i jest coraz lepiej.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Naturalnie i zdrowo , Blogger