Morskie skarby część 2: Algi
Źródło: http://spirulina.pl
Dziś tak jak obiecywałam, druga część wodnych skarbów, czyli algi.
Co to są algi?
Algi to glony występujące w morzach, oceanach, a także na lądzie w wilgotnych miejscach. Sprzedawane są jako suplementy diety i kosmetyki. Znajdziemy je w formie sproszkowanej, w formie pasty, a także w postaci tabletek. Najbardziej znaną algą o zielonym kolorze jest spirulina.
Co zawierają?
Algi są bogatym źródłem witaminy B, C, E, K oraz kwasu foliowego. Zawierają również mnóstwo wapnia, sodu, fosforu, jodu, potasu, żelaza, siarki, magnezu, selenu, miedzi i manganu. Są również źródłem błonnika i białka, a także nienasyconych kwasów tłuszczowych. Taka ilość witamin i składników odżywczych świetnie wpływa na nasz organizm.
Wpływ alg na zdrowie i urodę
Przede wszystkim obniżają poziom cukru we krwi oraz poziom złego cholesterolu. Co więcej, oczyszczają organizm z toksyn i regulują przemianę materii co ułatwia zrzucenie zbędnych kilogramów. Wspomagają również nasz układ immunologiczny wzmacniając odporność. Regenerują uszkodzone komórki stąd mogą okazać się przydatne osobom po radio i chemioterapii. Zresztą nie tylko im: algi wzmocnią i zregenerują wszystkich przemęczonych.
Algi są bazą wielu kosmetyków. Wielu uważa, że mają właściwości odmładzające. Pewne jest to, że algi wymiatają wolne rodniki, przywracają skórze odpowiednie pH i nadają jej sprężystości. Co ciekawe, mogą się okazać pomocne nie tylko do wygładzania zmarszczek, ale również do walki z naczynkami i cellulitem.
Gdzie kupić?
Algi/ spirulina dostępne są w sklepach eko i z naturalnymi kosmetykami. Pamiętajcie, żeby dopytać się bądź doczytać skąd pochodzi Wasz produkt. Spirulina najlepsza jest z Hawajów, natomiast tej z Chin nie polecam.
Korzystacie z alg? A może już się nad tym zastanawiacie?
AUTOR:
Martyna
Używałam alg w kosmetykach. Natura często podsuwa fajne składniki, choć niektórych trzeba się wystrzegać.
OdpowiedzUsuńNie kupowałam jeszcze spiruliny.
OdpowiedzUsuńPo tej notce zaczęłam się nad tym zastanawiać ;p Ale nie znam się za bardzo na tym... Jako kosmetyk, ok, ale z czym to się je? :D
OdpowiedzUsuńBardzo chciałam kupić, już od dawna planuję. :-) Trochę cena odstrasza ale myślę, że warto! Słyszałam też pozytywne głosy odnośnie młodego jęczmienia też nad nim się zastanawiam.
OdpowiedzUsuńSpróbować zawsze można :) Ja akurat o młodym jęczmieniu nie naczytałam się zbyt wielu publikacji i nie próbowałam więc ciężko mi powiedzieć czy rzeczywiście jest dobry.
Usuńalgi uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńJa na algi w dużym stężeniu reaguje uczuleniem, więc ograniczam się tylko do tych w kosmetykach, ale z niezbyt dużą ich ilością.
OdpowiedzUsuńUżywałam kiedyś... lecz nie wiem dlaczego, po ich użyciu bardzo swędziała mnie skóra twarzy.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe,szkoda tylko,że cen wysoka. :(
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie.:)
http://evelinololove.blogspot.com/2015/08/kombinezon-choies.html
Wiele dobrego słyszałam na temat alg, ale póki co jakoś ciągle o spirulinie zapominam :/
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że nie używam i tak jakoś o nich zapomniałam a to przecież skarb :-)
OdpowiedzUsuńLubię spirulinę, mimo jej zapachu :-) w jakimś koktailu jest prawie niewyczówalna a ile korzyści z niej jest! Niestety juz dwa miesiące jej nie jadłam, ale chyba wrócę do niej :-)
OdpowiedzUsuńA co do pochodzenia to nawet nie zwracałam uwagi na to... Teraz będę ;-)
Spirulina to nie jest glon tylko sinica, czyli bakteria ;-).
OdpowiedzUsuńOd strony "jedzeniowej"........wodorosty, algi, glony w kuchni japońskiej całkiem nieźle smakują np. nori w sushi, czy sałatka z gonów wakame z ogórkiem. Warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńJak do tej pory algi jadam jedynie w formie sushi :) Ale ostatnio zastanawiałam się nad kupnem spiruliny i dodawaniem jej do zielonych koktajli.
OdpowiedzUsuńNigdy nie probowalam alg w takiej postaci.
OdpowiedzUsuńJednak kiedy spojrzalam na zdjecie myslalam, ze to mlody jeczmien! Zreszta ma podobne dzialanie :)
Kiedyś w Rossmanie zastanawiałyśmy się nad ich kupnem ale ostatecznie zbyt duża paczka nas zniechęciła, jednak kiedyś na pewno spróbujemy :)
OdpowiedzUsuńW kuchni nie stosowałam jeszcze alg, jedynie miałam okazję zrobić z algami maskę do twarzy :)
OdpowiedzUsuńZaczęłam się zastanawiać :)
OdpowiedzUsuń