Jedź nad morze!
Po pierwsze- wybaczcie dłuższą nieobecność, jednak zdrowotne problemy dały o sobie znać po raz enty i musiałam się trochę sobą zająć.
Po drugie- mamy koniec lipca! A to oznacza, że uczniowie i studenci mają dużo wolnego czasu, a i pracujący już zapewne planują urlop. Dlatego chciałabym dziś na blogu zacząć wakacyjny cykl, w którym zaproponuję Wam dwa miejsca do odwiedzenia.
Jak już zapewne się domyśliliście- pierwszym miejscem będzie morze. Morze serwuje nam wiele wspaniałości. Nad morzem powietrze jest czyste i pozbawione wszelkich trujących gazów czy pyłków, z którymi stykamy się codziennie. Powietrze jest najlepsze o poranku po sztormie a także w wietrzne dni co może stanowić pocieszenie dla tych, których nad morzem spotka tylko wiatr i zimno. Ponadto możemy skorzystać z jodu w nieograniczonych ilościach, a przewaga jonów ujemnych poprawi nasze samopoczucie. Wylegiwanie się na piasku poprawi nasze krążenie, a chodzenie po nim będzie jak masaż dla naszych stóp (przyda się szczególnie cierpiącym na płaskostopie).
A zresztą, kto nie lubi spacerów nad brzegiem morza? Albo szumu fal? Albo zbierania muszli? A to nie koniec: morze serwuje nam jeszcze algi, bursztyn, które możemy wykorzystać w codziennej pielęgnacji oraz w celach leczniczych. W kolejnych postach zamierzam opisać Wam te dobroci :)
AUTOR:
Martyna
Uczucie, gdy wreszcie się dojedzie nad morze i dojdzie nad jego brzeg jest bezcenne!
OdpowiedzUsuńChętnie bym pojechała :)
OdpowiedzUsuńJa ma urlop we wrześniu, ale planuję w jego trakcie choć kilka dni spędzić nad morzem :)
OdpowiedzUsuńOj wierz mi, że chętnie bym pojechała chociaż wole góry. :-)
OdpowiedzUsuńW tym roku najprawdopodobniej nad morze nie pojadę, bo luzuję się urlopowo w domku, ale morze uwielbiam!
OdpowiedzUsuńpięknego weekendu
Ja lubię morza, ale trochę cieplejsze niż Bałtyk :)
OdpowiedzUsuńNie pamiętam kiedy ostatni raz byłam nad polskim morzem, ale coś około 10 lat temu :P Dla mnie jest tam za zimno, ale wiem, że powietrze jest zdrowe i dla takiej zdrowotnej regeneracji warto tam pojechać :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię jeździć nad morze i powiem szczerze, że znajduję czas, aby tak być kilka razy w roku, chociaż na jeden dzień :-)
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam możliwości wypadu nad morze. Ale na szczęście mieszkam na pojezierzu i Jezioro Białe , które mam od siebie 7 kilometrów ma mnóstwo jodu i wspaniały mikroklimat. Tak więc chociaż w części korzystam z morskich dobrodziejstw :)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się morze. Najlepiej Śródziemne. ;-) Albo jakiś ocean. :-)
OdpowiedzUsuńAle pewnie skończy się na oglądaniu Wisły z okna tramwaju...
Aż wstyd przyznać ale nigdy nie byłyśmy nad polskim morzem :/
OdpowiedzUsuńJestem wielką fanką morza! Jakoś do jezior mnie nie ciągnie specjalnie a góry, owszem lubię szczególnie Tatry ale wiosną albo jesienią:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam nad polskim morzem... miałam okazję widzieć tylko Morze Północne, ale szczerze mówiąc jakoś mnie ono nie zachwyciło.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tych postów z wakacyjnego cyklu, choć do odwiedzenia morza nie trzeba mnie namawiać. Chętnie wybiorę się tam przy najbliższej okazji! Tym bardziej, że nigdy tam jeszcze nie byłam :(
OdpowiedzUsuńDzięki za wizytę i komentarz u mnie,
Pozdrawiam,
VANILLAMADNESS.com
Chętnie bym pojechał.
OdpowiedzUsuńOh uwielbiam morze, zwłaszcza w okresie wiosny i wczesnego lata. Rok temu pojechaliśmy w pierwszym tygodniu marca i było fantastycznie! Na plaży oprócz nas byli tylko rybacy. To był jeden z lepszych wypadów.
OdpowiedzUsuńKocham powietrze po burzy - mogę sobie tylko wyobrazić jak genialnie musi być nad morzem po sztormie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam morze. Najbardziej przed i po sezonie.
OdpowiedzUsuńSerdeczne pozdrowienia ze słonecznego Gdańska!