Po zakazanej liście czas na zdrowe przekąski czyli co wrzucić na ząb, gdy jesteśmy trochę głodni albo co pochrupać do filmu. Zdaję sobie sprawę, że dla wielu porzucenie chipsów czy cukierków jest niemożliwe jednak zamienniki, które dziś zaproponuje są naprawdę smaczne, a do tego zdrowe. Gotowi na moje propozycje? To zaczynamy :)
- Słonecznik- czyli zamiennik, który chyba każdy lubi. Bogaty jest w witaminy A, B6, D, E. Oprócz tego zawiera kwas foliowy, wapń, żelazo, magnez i potas. Idealny do obniżenia ciśnienia, wpływa korzystnie na skórę, serce, kości, zęby i umysł.
- Pestki dyni- bogate w zdrowe nienasycone tłuszcze. Są źródłem witamin A, B1, B2, B6, C, D, E. Oprócz tego zawierają beta- karoten, selen i cynk. Pestki dyni stabilizują pracę serca i ciśnienie, zwiększają odporność, zapobiegają odkładaniu się kamieni na nerkach, wspomagają układ nerwowy, wzmacniają kości i zęby, utrzymują dobry stan włosów, skóry i paznokci.
- Orzechy włoskie- zawierają dużo nienasyconych kwasów tłuszczowych, witaminy A, B, E oraz magnez, mangan, miedź i błonnik. Obniżają ciśnienie i zły cholesterol oraz działają przeciwzapalnie i zapobiegają powstawaniu zakrzepów. Ponadto poprawiają wygląd cery i włosów, zmniejszają ryzyko zachorowania na nowotwory, wzmacniają układ nerwowy i stymulują mózg do pracy.
- Migdały- są źródłem nienasyconych kwasów tłuszczowych, witamin A, B2, B6 i E, błonnika, kwasu foliowego, wapnia, żelaza, manganu, magnezu, cynku i białka. Obniżają poziom złego cholesterolu, zapobiegają zakrzepom, stabilizują ciśnienie, zapobiegają cukrzycy. Oprócz tego wspomagają pracę układu nerwowego, poprawiają pamięć, działają przeciwdepresyjnie oraz stymulują porost włosów.
- Owoce- to propozycja dla tych, którzy nie mogą spasować ze słodyczami. Właśnie nadchodzi sezon truskawek, które działają dobroczynnie na nasze serce, wątrobę i nerki. Ale o tym w następnym poście :) Polecam również inne owoce bogate w witaminy, które możemy wykorzystać nie tylko do jedzenia, ale też do maseczek czy peelingów.
Co Wy na to? Skorzystacie z propozycji? A może już coś namiętnie wcinacie? :)
nasiona dobre są na wątrobę. Ostatnio podjadałam słonecznik w czekoladzie
OdpowiedzUsuńO to ja nawet nie wiedziałam o tej wątrobie :)
UsuńSłonecznik bardzo lubie, chociaż ten w opakowaniach nie dorównuje świeżemu w czasie wakacji <3
OdpowiedzUsuńPestki dyni próbowałam jeść, ale strasznie mi nie smakują i nie potrafię się przyzwyczaić do ich smaku.
Namiętnie wcinam wszystko z tej listy ;D słonecznik najbardziej lubię świeży tak samo jak orzechy włoskie ;) ale od biedy w zimę posilam się paczkowanym ;D
OdpowiedzUsuńHa, własnie mnie przyłapałaś na migdałach. Jest to obowiązkowy element procesu naukowego :).
OdpowiedzUsuńPlus orzechy włoskie to prawda :)
UsuńOrzechy są naszą miłością ale jak zjemy całą paczkę to wcale się dobrze nie czujemy (odłożenie reszty na później nie wchodzi w grę) więc najczęściej wcinamy marchewkę, którą uwielbiamy :D
OdpowiedzUsuńPewnie, że skorzystam z propozycji, akurat mam kiwi pod ręką ;)
OdpowiedzUsuńWszystkie produkty o których piszesz jem codziennie, a najwięcej owoców ;)
OdpowiedzUsuńWszystkie uwielbiam i wcinam. Do tego dodałabym pociętą w paski marchewkę i kalarepę w talarki. :-)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam marchewkę, a kalarepy w sumie nie próbowałam tak jeść :)
UsuńBardzo polecam, preferuję nawet taką kalarepkę niż jabłko. :D
UsuńLubie wszystko, co wymienilas. Niestety, u mnie chrupanie orzechow i nasion sie nie spradzi jako przekaska, bo zaraz mnie po nich mdli i boli mnie buzia ;p
OdpowiedzUsuńLubie wszystko, co wymienilas. Niestety, u mnie chrupanie orzechow i nasion sie nie spradzi jako przekaska, bo zaraz mnie po nich mdli i boli mnie buzia ;p
OdpowiedzUsuńLubie wszystko, co wymienilas. Niestety, u mnie chrupanie orzechow i nasion sie nie spradzi jako przekaska, bo zaraz mnie po nich mdli i boli mnie buzia ;p
OdpowiedzUsuńNamiętnie wcinam słonecznik, suszone brzoskwinie i daktyle :D
OdpowiedzUsuńja uwielbiam pieczony jarmuż <3 .. taki mały substytut chipsów :)) albo pistacje!
OdpowiedzUsuńOj ja niestety nie przepadam za słonecznikiem :/ A pomyśleć, że jak byłam mała to jak dzika za słonecznikiem. Za to owoce letnie jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuńPestki z dyni ostatnio ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie przekąski, wolę to niż chipsy :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie i na stałe wpisały się w moją dietę :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam tego typu przekąski - najbardziej słonecznik (choć niestety musze pamietac, ze mimo wszystko,mają one całkiem sporo kalorii :)
OdpowiedzUsuńpzdr