Bodziszków w Polsce występuje około 300 gatunków. Dziś zajmiemy się tym- moim zdaniem- jednym z ładniejszych i najmniej fajnym z nazwy. Bodziszek cuchnący (Geranium robertianum) zaczyna swoje kwitnienie mniej więcej po połowie maja i spotkać go można w lasach, zaroślach, a nawet parkach (ale raczej tych dzikich). Jego różowe kwiaty wyglądają niepozornie i wielu wydaje się, że to zwykła roślina leśna, w dodatku o bardzo nieprzyjemnym zapachu. Nic bardziej mylnego. Nie dość, że zapach ma specyficzny, ale z pewnością nie cuchnący, to w dodatku potrafi zdziałać wiele dobrego.
Bodziszek cuchnący stosowany był w lecznictwie od dawien dawna. Nazywano go pychawcem, bocianim albo żurawim noskiem oraz zielem łaski boskiej. Odwary z bodziszka stosowano przy biegunce, krwotokach oraz robiono okłady na wrzody. Wierzono również, że pomaga na bielactwo.
W skład tego ziela wchodzą garbniki, flawonoidy (kwercetyna, astragalina, rutozyd), kwasy fenolowe (kwas kawowy, ferulowy), witamina C, olejek eteryczny.
Wpływ na organizm:
• ma właściwości przeciwzapalne i antyoksydacyjne,
• działa antyseptycznie i ściągająco,
• chroni przed obrzękami i krwotokami,
• ma ochronny wpływ na wątrobę i nerki,
• działa przeciwbiegunkowo i moczopędnie,
• wspomaga leczenie ran, owrzodzeń i trądziku
Herbatka bodziszkowa
Kilka świeżych kwiatów i listków lub 1 łyżkę suchego, rozdrobnionego ziela zalewamy szklanką wrzątku i zaparzamy pod przykryciem przez pół godziny. Warto popijać przy nadmiernych krwawieniach miesiączkowych, skłonnościach do krwotoków, stanach zapalnych nerek i pęcherza, stanach zapalnych i stłuszczeniu wątroby czy biegunce.
Okłady na oczy
Kilka świeżych kwiatów i listków lub 1 łyżeczkę suchego, rozdrobnionego ziela zalewamy 1/2 szklanki wrzątku i zaparzamy pod przykryciem przez pół godziny. Następnie przecedzamy napar przez sitko, zanurzamy w nim sterylną gazę i robimy okład na oczy przy stanach zapalnych spojówek i powiek.
Płukanka do cery trądzikowej i łojotokowego zapalenia skóry
Kilka świeżych kwiatów i listków lub 1 łyżeczkę suchego, rozdrobnionego ziela zalewamy szklanką wrzątku i zaparzamy pod przykryciem przez pół godziny. Następnie przecedzamy napar przez sitko i ciepłym, ale niezbyt gorącym naparem przepłukujemy skórę twarzy (koniecznie po myciu).
Źródło:
Często spotykałam tę roślinkę w moim pobliskim lesie i absolutnie nie nazwałabym jej cuchnącą :D Nie miałam pojęcia o jej właściwościach. Bardzo fajnie, że trafiłam na ten wpis, bo jestem absolutną fanką takich naturalnych metod w pielęgnacji. Na pewno na wiosnę zaopatrzę się w tę roślinkę i coś z nią popróbuje - jak zadziała wrócę tu z recenzją :)
OdpowiedzUsuńWarto go wypróbować zwłaszcza ze względu na przeciwzapalne działanie.
OdpowiedzUsuńW tym wpisie znajduje się wiele ważnych i ciekawych informacji.
OdpowiedzUsuńZioła mają wiele pozytywnych właściwości dla organizmu. Podoba mi się ten wpis.
OdpowiedzUsuńTen wpis jest bardzo ciekawy
OdpowiedzUsuńW tym wpisie znajduje się wiele ważnych i ciekawych informacji.
OdpowiedzUsuńRewelacyjny jest ten wpis
OdpowiedzUsuńTakie informacje są niezwykle cenne.
OdpowiedzUsuńWiele można się dowiedzieć dzięki tak świetnym wpisom.
OdpowiedzUsuńTen wpis jest bardzo interesujący
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie wpisy i pogłębianie dzięki nim swojej wiedzy.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący wpis
OdpowiedzUsuń