Żyworódka to roślina, o której mało kto nie słyszał. Z roku na rok staje się coraz bardziej popularna i już nie tylko jako roślina doniczkowa, ale również lecznicza. Prosta w uprawie, nie wymaga częstego podlewania, łatwo i szybko się rozmnaża, a do tego zawiera cenny sok. W dzisiejszym wpisie chciałabym jej poświęcić więcej uwagi.
Zacznę od tego, że żyworódka pochodzi z rodziny kalanchoe i istnieje całe mnóstwo jej odmian. Warto znać natomiast dwie najważniejsze odmiany- kalanchoe daigremontiana, czyli żyworódka Daigremonta, która najczęściej gości w naszych domach, ma bardziej trójkątne liście i mnóstwo nasionek na brzegach oraz kalanchoe pinnata, czyli żyworódka pierzasta, ta odmiana, która ma bardziej okrągłe liście.
W skład rośliny wchodzą: flawonoidy, katechiny, kwasy (jabłkowy, szczawiooctowy), witamina C, miedź, cynk, krzem, potas, mangan, magnez, glikozydy bufadienolidowe, polisacharydy.
Właściwości rośliny:
• przeciwzapalne i regenerujące,
• antybakteryjne, antywirusowe i przeciwgrzybicze,
• wzmacniające odporność,
• oczyszczające, wspomagające leczenie trudno gojących się ran (oparzenia, odmrożenia, odleżyny, poparzenia po radioterapii),
• ściągające, hamujące nadprodukcję sebum oraz przeciwtrądzikowe,
• rozjaśniające i odżywcze na cerę, likwidujące przebarwienia,
• łagodzące obrzęk i świąd spowodowany ukąszeniem komara lub innego owada,
• antynowotworowe (każda z żyworódek ma wpływ antynowotworowy, ale oczywiście nie można powiedzieć, że to się tyczy każdego rodzaju raka; odsyłam do źródeł)
Żyworódkę można z powodzeniem stosować w kosmetyce, szczególnie do cery trądzikowej, tłustej i z przebarwieniami oraz w leczeniu skórnych problemów i trudno gojących się ran. Powinny się nią zainteresować osoby o osłabionej odporności i z przeziębieniami.
Moja bejbi żyworódka powstała z nasionek tej pierwszej. Tak wygląda po 9 miesiącach.
Sok z żyworódki
Należy oberwać kilka większych liści i włożyć do lodówki na 2- 3 dni. Następnie zmiażdżyć liście np. w moździerzu i przecisnąć przez gazę. Tak otrzymujemy żyworódkowy sok do zadań specjalnych. Posłuży jako:
• żel do jamy ustnej- przy stanach zapalnych dziąseł czy błony śluzowej jamy ustnej trzeba smarować zajęte chorobowo miejsca,
• krople do nosa- przy katarze i zapaleniu zatok warto zapuścić po dwie krople soku do nosa,
• płukanka do gardła- przy anginie warto wymieszać sok z wodą i płukać nim gardło,
• żel po ukąszeniach- gotowym sokiem smarować miejsce ukąszenia, łagodzi świąd i opuchliznę,
• wcierka do skóry głowy- wcierać sok opuszczami palców w skórę głowy. Pomoże na łupież i pobudzi cebulki włosowe,
• mgiełka do twarzy- sok warto zmieszać, np. z naparem lub hydrolatem lawendowym (ewentualnie dorzucić ekologiczny konserwant) i spryskiwać nim cerę podrażnioną, trądzikową i tłustą
Wiele osób wcina liście w sałatkach i dodaje je do różnych potraw. W takiej wersji jeszcze żyworódki nie próbowałam, ale jak mi tylko bardziej podrośnie to z pewnością spróbuję. Przy okazji uczulam, żeby nie przesadzać z jej spożywaniem. Parę kropli soku dziennie z miodem lub 3- 4 liście w sałatce raz na jakiś czas wystarczą.
Przeciwwskazania do wewnętrznego stosowania:
• zażywanie leków na serce,
• wysoki poziom potasu we krwi,
• ciąża i karmienie piersią
Źródła:
• https://rozanski.li/2309/zywordka-pierzasta-bryophyllum-pinnatum-lamarck-oken-w-medycynie-ludowej/
•https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S1319562X16000395
Miałam ja w domu, szybko rosła. Po remoncie uschła. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietny i bardzo wartościowy wpis. Podoba mi się.
OdpowiedzUsuńPosiadam żyworódkę ale nie miałam pojęcia że jest tak pożyteczną rośliną.
OdpowiedzUsuńWpis zawiera bardzo ciekawe informacje
OdpowiedzUsuńTakie informacje są niezwykle cenne.
OdpowiedzUsuńPinnata może być stosowana wewnętrznie, natomiast Daigremontiana tylko zewnętrznie ze względu na glikozydy nasercowe.
OdpowiedzUsuńFascynujący wpis. Podoba mi się.
OdpowiedzUsuńJest tutaj wiele ciekawych i istotnych informacji.
OdpowiedzUsuńPrzyznam że bardzo zaciekawiły mnie informacje w tym wpisie.
OdpowiedzUsuń