Naturalnie polecam #1


Pomysł na ten cykl chodził mi już po głowie od dłuższego czasu i pomyślałam, że nowy rok to najlepszy moment, by z nim wystartować. We wpisach pojawiających się cyklicznie co mniej więcej dwa miesiące, zamierzam dzielić się z Wami kosmetykami, produktami żywnościowymi, gadżetami, linkami w sieci i wszystkim tym, co mieści się w temacie naturalnie i eko. Będzie to coś w rodzaju miksu polecanych linków z odkryciami miesiąca. Mam nadzieję, że ten nowy cykl spodoba się Wam i dzięki niemu odkryjecie wiele ciekawych stron naturalnego stylu życia. A tymczasem zapraszam do pierwszej odsłony Naturalnie polecam :)


DWORZYSK

Jeśli jeszcze nie słyszeliście tej nazwy to polecam szybko nadrobić zaległości. Dworzysk znajduje się na Podlasiu w Puszczy Knyszyńskiej, a w nim pole lawendowe Uli i Grześka. Prowadzą warsztaty i na bazie swojej lawendy produkują kosmetyki oraz prawdziwe świece z wosku pszczelego. Poznałam ich dzięki Instagramowi (zdjęcia Uli mnie zachwyciły), a potem miałam okazję porozmawiać z nimi na targach kosmetyków naturalnych. Mega pozytywni i szczerzy ludzie, z pomysłem i pasją. Miałam okazję przetestować ich mydło lawendowo- rumiankowe i cóż- bajka. Przyjemnie pachnie, nie zawiera żadnych sztucznych dodatków i kiedy się nim myję- mam wrażenie jakbym nagle znalazła się na lawendowym polu. Kiedy schowałam do szafki w łazience 'na potem', miałam darmowy, cudowny odświeżacz powietrza. To najlepsze mydło w kostce jakie do tej pory używałam, i mam tu na myśli zarówno skład, jak i zapach i działanie. Jako gratis dostałam jeszcze mydełko z czerwoną glinką i z tego mydełka również byłam zadowolona.



Ich świece z wosku pszczelego też są porządnej jakości. Akurat jestem maniakiem produktów pszczelich, więc wiem co mówię- świeczki z Dworzyska to dobry wybór.




ŚWIECE Z WOSKU PSZCZELEGO

Pozostając w temacie świeczek- zdaję sobie sprawę, że w zimowe wieczory chętniej fundujemy sobie miłą atmosferę odpalając świeczki. Niestety, w sklepach znajdziemy tylko parafinowe świece, często z dodatkiem chemicznych zapachów, których knot dodatkowo jest 'wzmacniany' toksycznym toluenem i... ołowiem. Nie, nie żartuję. Odpalenie takiej świeczki w zamkniętej przestrzeni łazienki czy pokoju to nic innego, jak wdychanie szeregu toksycznych substancji mających niekorzystny wpływ na cały organizm. U bardziej wrażliwych osób efekty uboczne mogą pojawić się od razu, w postaci bólu głowy, ataku kaszlu czy nawet alergii. Jeśli chcecie poczytać więcej na ten temat to polecam wpis Veganamy TU. Zdecydowanie lepszym wyborem jest kupno lub samodzielna produkcja świec sojowych lub z wosku pszczelego.  Sama kupuję w sklepach z artykułami dla domu szklane pojemniczki na świece i bawełniany knot, a wosk mam od zaufanego pszczelarza.


Wosk roztapiam w kąpieli wodnej, zanurzam końcówkę knota w rozpuszczonym wosku i przykładam do dna pojemnika, czekając chwilę aż się przyklei. Następnie trzymając prosto za knot, zalewam pojemnik woskiem, zostaję tak z 2 minuty aż masa trochę zastygnie, puszczam koniec knota i zostawiam na parę godzin do całkowitego zgęstnienia.




KOLOROWE SMOOTHIE 

Oglądaliście Fat, sick and nearly dead? Polecam gorąco ten dokument Netflixa. Głównym bohaterem jest gruby facet- miłośnik coli i fast foodów, który postanawia przejść na dietę składającą się z samych soków. Podczas picia warzywno- owocowych koktajli, bohater przemierza Stany i rozmawia z przypadowo poznanymi ludźmi o kwestii zdrowia i zmiany żywieniowych nawyków. Finał dokumentu naprawdę zaskakuje, facet zmienia się nie do poznania, a mnie namawia do powrotu do kolorowych smoothies. Moimi zdecydowanymi ulubieńcami są:

Jarmużowe smoothie z dodatkiem pomarańczy



Kremowe, gęste smoothie na bazie awokado, pietruszki i banana


Oraz słodka wersja pomarańczowa z bananem i dodatkiem cynamonu


A Ty kiedy ostatnio piłeś zdrowy sok?



WEGE FOODBOOKI

Macie ostatnio problem z wymyślaniem nowych dań? Nie wiecie co nowego zjeść na kolację, zamiast po raz enty robić nudną kanapkę z serem? Lubicie owoce i warzywa? W takim razie polecam wegetariańskie foodbooki autorstwa Ani z bloga Naturalna kuchnia wegetariańska. Przykładowy foodbook znajdziecie TU. Oprócz ciekawych propozycji na śniadania, obiady i kolacje, Ania dodatkowo liczy kalorie i ilość dostarczonych białek, tłuszczy i węglowodanów oraz witamin i minerałów. Nie jeden już raz skorzystałam z jej propozycji :)




ZIMOWY RUCH 

Zima to taka pora roku, która sprzyja lenistwu, o czym przekonuję się co rok. Przez zimno nie chce się nigdzie wychodzić, a krótszy dzień sprawia, że jesteśmy bardziej zmęczeni i ospali. Nie zmienia to jednak faktu, że zimą też powinniśmy się ruszać, dlatego oprócz ćwiczeń w domu czy jazdy na rowerze stacjonarnym, warto od czasu do czasu wybrać się w jakieś ciche miejsca, najlepiej przyprószone świeżym śniegiem. Tydzień temu miałam farta i spadło mnóstwo śniegu, dlatego urządziłam dłuugi spacer (sami przyznajcie, że wygląda to bajkowo) i lepiłam bałwana. Niestety śnieg to teraz rzadkość, ale jak tylko spadnie- nie przepuszczajcie okazji! Wróciłam ze spaceru równie zadowolona, jakby to było lato.




Jak Wam się podobają naturalne polecenia? A może Wy odkryliście ostatnio coś, co zdecydowanie moglibyście polecić? :) 

20 komentarzy:

  1. Jestem za takimi wpisami! Aj ostatnio zaniedbałam swoje ciekawe linki do polecenia, jakoś czasu mało, a uwielbiam przeglądać takie zestawienia. Szczególnie łączę się przy smoothie. Ostatnio wróciłam do nich :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to super! Bardzo lubię Twoje polecane linki :)

      Usuń
  2. Jestem na tak za zdrowymi smothie. Piekne zimowe zdjęcia. Pozdrawiam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteśmy w szoku po tej informacji o świeczkach.... Kiedyś byłyśmy fankami zapachowych świeczek ale aktualnie na wieczór zostajemy tylko przy włączonych lampkach :) Jak widać dobrze robimy xD
    Zdrowe soki pijemy kilka razy w tygodniu, bo jesteśmy od nich uzależnione xD
    A na potrawy Ani napatrzeć się nie możemy, bo wszystkie wyglądają tak apetycznie <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystko co lubię :) świece, książki i dobre zdrowe soki :) rewelacja :) ja zimą piję dość często świeże soki i z warzyw i z owoców ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świeczka zrobiona w domu to świetny pomysł :) Nawet nie wiedziałam, ze te sklepowe mają tak wiele szkodliwych substancji.
    Jak ja zazdroszczę tego śniegu. U nas tyle nie napadało :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mają, tylko niestety wciąż nie mówi się o tym tak głośno. Napadało, ale przyszła odwilż i po 3 dniach było po śniegu...

      Usuń
  6. Ja piłam wczoraj :D Uwielbiam takie zdrowe soki :) Twoje smoothie prezentują się przepysznie <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Co prawda świec samodzielnie nie robię, ale popieram - za żadne skarby nie kupię parafinowej. Słyszałam, że odpalenie parafinowej świeczki można porównać do wdychania spalin z rury wydechowej samochodu. W żadnym wypadku nie należy takich świec palić w zamkniętym pomieszczeniu, np. w łazience, podczas romantycznej kąpieli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dobrze! Najgorsze jest to, że nadal tak wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z ich szkodliwości.

      Usuń
  8. Bardzo dziękuję za polecenie moich foodbooków :* Dzięki takim słowom wiem, że warto je tworzyć ;)
    Co do świeczek to przestałam już kupować te chemiczne i nawet rozglądałam się za sojowymi, ale wykończę najpierw te co mam z Yankee, bo jawnie mi nie szkodzą, ale jak nad tym zaczęłam myśleć, to faktycznie czuję w nich chemię ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto, założę się, że wiele osób z nich korzysta :) Yankee chyba są parafinowe.

      Usuń
  9. Smoothie - pyszne :)
    A ruch jak najbardziej - szkoda tylko, że nie mamy takich pięknych widoków.

    OdpowiedzUsuń
  10. Pije bardzo czesto takie soki.Nawet bym nie pomyślała ,że świece mają tyle paskudnych substancji.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. No cóż - żywienie się na samych sokach - nawet nie wiem jak można opisać taką głupotę.
    Co do Lawendowego Pola to było kiedyś opisywane w programie Domo+ Daleko od miasta.

    OdpowiedzUsuń
  12. Widziałam ten dokument na Netflixie, ale osobiście nie zastosowałabym takiej kuracji. Czytałam wiele opinii dietetyków, że żywienie jedynie sokami nie jest korzystne dla organizmu. Warto pić smoothie w ciągu dnia, ale nie powinno ono zastępować normalnych posiłków. Chętnie wypróbuję przepis na twoje smoothie z awokado:)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Naturalnie i zdrowo , Blogger