Rumiankowe inspiracje
Gdybym miała wybrać moje ulubione ziele, z pewnością byłby to rumianek. I to właśnie dzięki niemu ponownie zaczęłam interesować się ziołami i znalazłam nową pasję. Jego zapach uspokaja mnie i kojarzy mi się z dzieciństwem, gdy babcia zabierała mnie na ziołowe łowy, podczas których zawsze musiała go choć trochę uzbierać. A jego smak- moim zdaniem jest wyjątkowy i naprawdę dobry, tym samym obalając mit, że chwasty są z gruntu niedobre. Rośnie na łąkach, nie trudno go znaleźć i możemy z niego korzystać od końca maja aż do końca lipca. A korzystać warto i w tym poście wyjaśnię Wam dlaczego :)
Wykazuje właściwości przeciwzapalne na przewód pokarmowy, stąd polecany jest przy niestrawności, nieżytach i chorobie wrzodowej żołądka. Powiedziałabym nawet, że jest niezawodnym środkiem przeciwbólowym, gdy męczy ból żołądka. Sama niegdyś miałam spore z tym problemy aż do momentu, gdy regularnie zaczęłam popijać rumianek. Dziś już nie pamiętam kiedy miałam nieżyt, a gdy tylko poczuję, że coś jest nie tak- od razu parzę rumianek i nim skończę go pić, ból mija jak ręką odjął. Warto o nim pamiętać także po przejedzeniu. Przeciwzapalne i lekko antybakteryjne właściwości rumianku wykorzystuje się także w leczeniu chorób skórnych, trudno gojących się ran, oparzeń słonecznych, odparzeń czy odleżyn, dlatego w takich przypadkach warto robić sobie rumiankowe kąpiele. Zioło to leczy również stany zapalne spojówek, jęczmień i łagodzi zmęczenie oczu spowodowane zbyt długą pracą przy komputerze. Pod ostatnim podpisuje się mój facet, który często korzysta z rumiankowych okładów po długiej pracy ;) Rumianek leczy również stany zapalne pęcherza i narządów kobiecych, dlatego w tym celu warto używać go do nasiadówek i podmywania. Warto płukać nim usta, gdy męczą stany zapalne jamy ustnej. Radzi sobie lepiej niż środki z apteki, a do tego jest w 100% naturalny :) Rumianek ma również pozytywny wpływ na perystaltykę jelit oraz zapobiega skurczom. Jego rozkurczowe działanie przyda się każdej kobiecie, która cierpi na bolesne miesiączki. O rumianku nie powinny również zapominać mamy, ponieważ zapobiega kolkom i leczy odparzenia u niemowlaków, a przy okazji jest całkowicie bezpiecznym ziołem, które można bez przeszkód podać małemu dziecku. No i chyba wszyscy wiedzą, że jest ziołem uspokajającym i ułatwiającym zasypianie, dlatego powinny z niego korzystać osoby zestresowane i cierpiące na bezsenność.
Rumianek to również ziółko często wykorzystywane przeze mnie w celach kosmetycznych. Uwielbiam przemywać nim twarz, bo dzięki temu moja cera robi się bardziej promienna i łagodzą się wszelkie podrażnienia. Warto robić na jego bazie również wcierki w skalp, świetnie radzi sobie z łupieżem, swędzeniem skóry i nadmiernym przetłuszczaniem się włosów. Rumianek to też idealny sposób na naturalne rozjaśnianie włosów.
HERBATKA
Łyżeczkę świeżych lub suszonych koszyczków rumianku zalej szklanką wrzątku i zaparzaj pod przykryciem 15 minut. Pij, gdy męczą Cię wyżej wymienione dolegliwości.
OKŁAD NA OCZY
Łyżkę rumianku zalej 1/2 szklanki wrzątku i zaparzaj pod przykryciem 15 minut. Następnie przecedź i maczaj w nim płatki kosmetyczne.
WCIERKA
Łyżkę rumianku zalej 1/2 lub 1 szklanką wrzątku, zaparzaj pod przykryciem 15 minut, następnie przecedź i poczekaj aż trochę przestygnie. Następnie wetrzyj napar w skórę głowy i potrzymaj minimum godzinę. Wcierka użyta kilkukrotnie i swędzenie i łupież masz z głowy :)
PŁUKANKA DO WŁOSÓW ROZJAŚNIAJĄCA
3- 4 łyżki rumianku zalej litrem wrzątku i przykryj wywar na co najmniej pół godziny. Następnie przecedź i sprawdź czy nie jest za gorący, a kiedy już przestygnie płucz w nim włosy po myciu. Możesz też dodać sok z połowy cytryny, co dodatkowo wzmocni efekt delikatnego rozjaśnienia. Trzy takie płukanki powtórzone po każdym myciu głowy plus trochę słońca naturalnie rozjaśni kolor włosów.
KĄPIEL
3- 4 łyżki świeżych lub suszonych koszyczków rumianku zalej 1,5 l wrzątku i zaparzaj pod przykryciem 15 minut, a następnie dolej do ciepłej wody w wannie.
MACERAT
Warto w swoim domu mieć własnej roboty olej rumiankowy. Można używać go do nawilżania ciała, olejowania włosów, ale także do masażu obolałych, przeciążonych mięśni. Przygotowanie go jest banalnie proste, wymaga tylko trochę cierpliwości. Świeżymi lub suszonymi koszyczkami rumianku wypełnij połowę słoika i zalej rafinowanym olejem, np. słonecznikowym. Słoik odstaw w ciepłe, ale zacienione miejsce na 2- 3 tygodnie. Codziennie potrząsaj słoikiem i sprawdzaj czy kwiaty nie wystają ponad olej, bo wtedy macerat może się zepsuć. Po tym czasie jeśli olej nabierze pięknego rumiankowego zapachu, przecedź go przez gazę i trzymaj w ciemnej butelce.
Też jesteście fanami rumianku? A może macie jeszcze inne sprawdzone sposoby na jego wykorzystanie? :)
AUTOR:
Martyna
kocham rumianek, i jako herbatkę, i jako tonik:)
OdpowiedzUsuńOj tak, rumianek super pachnie, takim słonecznym ziółkiem :)Mam same pozytywne skojarzenia z tą roślinką :)
OdpowiedzUsuńRumianek zawsze stosowałam na opuchnięte oczy :-)
OdpowiedzUsuńA ja rumianku nie lubię, inne zioła uwielbiam a rumianek jakoś tak omijam :-)
OdpowiedzUsuńNo co Ty! Rumianek to taki must have :D
UsuńUwielbiam rumianek, szczególnie jego zapach, który przypomina mi miłe czasy dzieciństwa :D
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko mi kojarzy się z dzieciństwem :)
UsuńJa uwielbiam rumianek - często sobie go pazymy z moim ukochanym - po tym jak kiedyś się naczytałam o jego dobrych właściwościach! :)
OdpowiedzUsuńWłaściwie to chyba rumianek zawsze wykorzystujemy na oczy kiedy łapiemy tzw. jęczmień :P Trzeba by się z nim lepiej zapoznać :D
OdpowiedzUsuńTrzeba, bo leczenie jęczmienia to tylko jedna z jego zalet :)
UsuńZioła u mnie zwykle w formie herbatki i tu rumianek ma minus za smak, naprawdę nie dam rady się w nim rozsmakować. Czasami - bardzo rzadko - robię sobie z niego kompresy na oczy. Chociaż na oczy dobre też jest ziele świetlika i jak się ostatnio dowiedziałam - nagietek :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam i ogromnie cenię rumianek. U mnie pojawia się chyba we wszystkich wymienionych przez Ciebie postaciach. Wszystkie idealnie się sprawdzają. Uwielbiam pić napary, przygotowywać maści z rumianku, robić okłady na zmęczone i opuchnięte powieki, a ostatnio oczywiście płukanka rozjaśniająca włosy :)
OdpowiedzUsuńZainspirowałaś mnie rumiankową maścią... :)
UsuńRumianek towarzyszy mi od dziecka, kiedy to mama zaparzała mi herbatki na żołądek. Teraz sama sobie takie przygotowuję jak coś jest z nim nie tak :)
OdpowiedzUsuńRumianek i arnika kojarzą mi się z moim dzieciństwem. Wtedy mikstury z naturalnych składników były na porządku dziennym.Bardzo ciekawy wpis. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuń