Syrop z mniszka na odporność


Kwiecień w pełni, łąki zażółciły się od mleczy, dlatego nie ma co czekać- trzeba nazbierać sobie żółtych kwiatów. Trzeba, bo kwiaty posłużą do zrobienia syropu, który jest na szczycie listy roślinnych must have. Od kiedy mam ten syrop nie zachorowałam i nie pamiętam już co to ból gardła czy katar. Jest bardzo smaczny i niezwykle bogaty w składniki odżywcze. A do tego może postać baardzo długi czas. Ciekawi? Zapraszam do dalszej części wpisu :)


Co takiego dobrego robi mniszek? 

Zacznę od tego, że mniszek zawiera mleczny sok (stąd też popularna nazwa mlecz), który w swoim składzie zawiera taraksacynę, gorycze i trójterpeny. Oprócz tego w mniszku znajdziemy garbniki, flawonoidy, fitosterole, wielocukry, karotenoidy, witaminy A, C oraz magnez, żelazo, miedź, cynk, siarkę i krzem. Aktualnie w celach leczniczych warto zbierać liście oraz kwiaty, natomiast późną jesienią przyjdzie czas na korzenie. Roślina działa żólciopędnie i wpływa korzystnie na pracę wątroby. Zapobiega odkładaniu się kamieni na woreczku żółciowym. Reguluje pracę trzustki oraz wspomaga trawienie. Wykazuje działanie przeciwcukrzycowe. Działa moczopędnie i zapobiega odkładaniu się kamieni nerkowych. Oczyszcza organizm z toksyn i wzmacnia odporność.


Syrop z mlecza, czyli mniszka lekarskiego 

Składniki: 
  • spora ilość kwiatów
  • około 1 kg cukru

Sposób przygotowania:

Kwiaty zbieramy w suchy słoneczny dzień, najlepiej w okolicach południa. Wybieramy kwiaty dobrze nierozwinięte na łące, z dala od fabryk, ulic i domów. Zrywamy kwiatostany bez szypułek. Najlepiej zapakować je do wiklinowego koszyka lub papierowej torby (nigdy do foliowej reklamówki!) Po przyjściu do domu rozkładamy zebrane kwiaty na szary papier i zostawiamy na godzinę, by wszelkie ewentualne robaczki miały czas opuścić nasze zbiory. Następnie przygotowujemy co najmniej litrowe słoiki (wcześniej wyparzone). Na dno słoika układamy pierwszą warstwę kwiatów, posypujemy cukrem i delikatnie dociskamy łyżką. Potem kolejna warstwa kwiatów, cukier i dociskamy, i tak aż zapełnimy cały słoik. Zakręcamy go, odstawiamy w ciemne miejsce na 3 tygodnie i czekamy aż zacznie pojawiać się sok. Jeśli chcemy- możemy potem przecedzić nasz syrop przez gazę, ale możemy też spożywać go z kwiatami.


Dla kogo syrop?

Jak już wspomniałam- jest idealny na wzmocnienie odporności i leczenie przeziębienia. W tym celu warto spożywać go po 2- 3 łyżeczki dziennie. Sięgam po niego zawsze, gdy czuję, że coś mnie bierze i do tej pory udało mi się uniknąć choroby. Przyda się także osobom z problemami z wątrobą i woreczkiem żółciowym oraz osłabionym i chcącym się odtruć.


Co z cukrem?

Jak wiecie- fanką cukru nie jestem- wręcz przeciwnie, jednak w przypadku syropu z mniszka i sosny jestem na tak, ponieważ wiem jak bardzo te syropy pomogły mi wzmocnić odporność. Poza tym zażywam tylko wtedy, gdy czuję się niewyraźnie i zazwyczaj kończy się na 4 łyżeczkach, bo wszystko mija. Cukrzykom zainteresowanym mniszkiem polecam zbieranie kwiatów i parzenie z nich ziołowego naparu. Można ewentualnie zalać kwiaty gliceryną i 40% alkoholem.


Czas przydatności

Generalnie przyjmuje się, że taki syrop przestoi od 6 miesięcy do roku. Sama trzymam go w chłodzie w piwnicy, a kiedy otworzę słoik- trzymam go w lodówce. Zauważyłam, że są bardzo wytrzymałe i mogą spokojnie postać nawet ponad rok. Dlatego jeśli teraz go przygotujecie to będziecie mieli na całą jesień i zimę.



Bibliografia:
  • 'Rośliny lecznicze i ich praktyczne zastosowanie' A. Ożarowski W. Jaroniewski 
  • 'Zbieramy zioła' J. Kwaśniewska K. Mikołajczyk
  • 'Zioła lecznicze' A. Dziak B. Kuźnicka
  • 'Zioła czynią cuda' A. Skarżyński 
  • 'Ziołolecznictwo Ojców Bonifratrów dla kobiet' pod k. T. Książkiewicza 
______________

Mieliście kiedyś okazję spróbować takiego syropu? 

15 komentarzy:

  1. Nie miałam pojęcia o tych właściwościach mniszka. Bardzo lubię te roślinki, takie słoneczne i lubię ich zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny taki naturalny syrop :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Syrop z mniszka zawsze robię gotując go z cukrem i cytryną. Takiego jeszcze nie przygotowywałam. Spróbuję w tym roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja nie próbowałam nigdy wersji z cytryną. Podrzucisz przepis? ;)

      Usuń
  4. Zapisuję i zrobię w tym roku według Twoich wskazówek. U mnie już zaczyna się pojawiać i robi się pięknie żółto :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super :) Szybko się przekonasz, że z nim wirusy niestraszne :)

      Usuń
  5. Moja mama taki robiła - teraz moja siostra robi taki dla swojego syna - pamiętam że go uwielbiałam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sosnowy syrop to już taka dawna tradycja i szkoda by było, żeby poszła w zapomnienie, zwłaszcza, że bije na głowę specyfiki z apteki na przeziębienie.

      Usuń
  6. Z ciekawością przeczytałam Twój wpis, bo nie wiedziałam, że mniszek ma w sobie tyle dobrego :) U mnie w domu popularnym syropem na przeziębienia był z cebuli, jak każdy wie, nie jest zbyt ciekawy w smaku :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wersja nie gotowana to zdecydowanie moja wersja ;) tylko póki co trudno było o suchy, słoneczny dzień :) może teraz w maju...

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajnie napisane. Pozdrawiam serdecznie !

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeśli chodzi o suplementy diety na odporność to możecie też zainteresować się takim preparatem jak Thymomed Immuno Regenerum. Jest to preparat, który dzięki swoim wyjątkowym składnikom wspiera prawidłowe funkcjonowanie układu odpornościowego. Zawiera on między innymi tymomodulinę, selen, cynk oraz witaminę D3.

    OdpowiedzUsuń
  10. Też jestem zdania, że takie syropy na odporność warto robić i przyjmować regularnie. Ale też niestety jak już się zachoruje to nie pomogą, trzeba wtedy sięgać po inne leki, konsultować się z lekarzem. W przypadku problemów z zatokami, uszami, migdałkami najlepiej z laryngologiem. A najlepszych można znaleźć w https://optimum.pl/ w Warszawie. Przeprowadzają tam kompleksową diagnostykę.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Naturalnie i zdrowo , Blogger